4. rocznica katastrofy smoleńskiej w Skarżysku

W Skarżysku uroczystości, podobnie jak przed rokiem, odbyły się głównie w Sanktuarium Ostrobramskim. O godzinie 9 rozpoczęła się Msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej i ofiar mordu katyńskiego. Uczestniczyli w niej mieszkańcy Skarżyska, przedstawiciele władz samorządowych, poczty sztandarowe. Już po Mszy głos zabrała senator Beata Gosiewska, wdowa po zmarłym w katastrofie Przemysławie Gosiewskim. Skrytykowała działania obecnego rządu RP. Podtrzymała, że okoliczności katastrofy nie zostały wyjaśnione, a jest wielu Polaków, którzy w kłamstwa smoleńskie nie wierzą.

Zaraz potem złożono kwiaty i wiązanki pod tablicami upamiętniającymi ofiary Katynia i Smoleńska, przy Dębach Pamięci na promenadzie ostrobramskiej zapalono znicze, natomiast o godzinie 17 w Kinie Centrum zaplanowany bezpłatny film „1920 Bitwa Warszawska”. Współorganizatorem skarżyskich uroczystości był poseł PiS, Andrzej Bętkowski. Tragiczną rocznicę wspominała dzisiaj cała Polska. Polska podzielona. Na wojskowych Powązkach odbyły się uroczystości państwowe m.in. z udziałem premiera, zaś PiS zorganizowało zgromadzenie swych zwolenników na Krakowskim Przedmieściu.

Przebiegowi samej rocznicy towarzyszą liczne kontrowersje. Nie jest tajemnicą, że naród polski jest podzielony. Wielu Polaków ma wątpliwości co do przebiegu śledztwa i całego wypadku. Politycznie bardzo zaangażowany jest członek PiS, Antoni Macierewicz, który nie słucha głosów ekspertów, prokuratury i innych instytucji, cały czas podtrzymując, że było zamierzone działanie zmierzające do zabicia przedstawicieli polskiej elity, a głównie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Do tego podziału wielu odnosi się krytycznie. Ta bolesna tragedia miała połączyć Polaków w bólu. Stało się odwrotnie – dzieli, coraz bardziej. Przeciwnicy Donalda Tuska twierdzą, że jest on współodpowiedzialny za to co się stało, nie sprzyja Polsce i Polakom, ale Jarosławowi Kaczyńskiemu też się dostaje. Jego przeciwnicy mówią z kolei, że katastrofę i śmierć własnego brata wykorzystuje do walki politycznej.

- Jesteśmy coraz bliżej dowiedzenia okoliczności katastrofy, a jednocześnie jesteśmy daleko, bo kluczowe dowody wciąż pozostają na terenie Federacji Rosyjskiej – mówiła już rok temu Marta Kaczyńska po złożeniu kwiatów na grobie swoich rodziców.

- Zamiast refleksji, skupienia i modlitwy w związku z katastrofą smoleńską, są demonstracje, okrzyki i hałas. To przykre, smutne i niegodne – mówi z kolei Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej Jolanty Szymanek-Deresz.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku zginęło 96 osób, wszystkie osoby na pokładzie, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Pasażerowie zmierzali na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Na dzień przed rocznicą katastrofy dla Faktów TVN przeprowadzony został sondaż, z którego wynika, że co czwarty Polak wierzy, że zamach był przyczyną katastrofy smoleńskiej. Zdecydowanej większości Polaków nie przekonują opowieści Antoniego Macierewicza, ale nie oznacza to, że mamy zaufanie i wiarę w ustalenia prokuratury. Smoleńsk wciąż dzieli i widać, że jeszcze długo będzie politycznym paliwem, nie tylko dla PiS.