Ekstremalny Bieg Pamięci Polskiego Państwa Podziemnego – bieg z przeszkodami naturalnymi oraz sztucznymi na trzech możliwych dystansach 3, 5 i 10 kilometrów. To dla uczestników duże wyzwanie, ale chętnie wzięli w nim udział, bo cel był słuszny – promowanie patriotyzmu przez aktywność fizyczną.
- Podoba mi się idea. Przeczytałam o historii Państwa Podziemnego i postanowiłam wziąć udział w biegu – wyjaśnia Małgorzata Olesiak z grupy „Mamy Biegamy”, uczestniczka biegu.
- Przeszedłem trasę i będzie ciężko, ale dam radę – mówi Mieczysław Sewerzyński, uczestnik biegu.
- Kochamy biegać i chcemy sprawdzić swoje umiejętności – dodają Agnieszka i Basia, uczestniczki biegu.
I choć początkowo każdy z entuzjazmem patrzył na bieg na Wietrzni, nie udało się uniknąć problemów organizacyjnych. Źle oznaczone trasy, długie oczekiwanie na swoją kolej na chłodzie i ogólny chaos spowodowały, że wiele osób zrezygnowało ze startu. Ci jednak, którzy zostali mogli spędzić chwilę na lekcji historii.
- Po wejściu do lasu, po rozbudowaniu Państwa Podziemnego, kielecki 4. Pułk Piechoty Legionów przeszedł do konspiracji i działał jako partyzanci. Dziś prezentujemy repliki sprzętu, jakim się posługiwali – tłumaczy Zbigniew Kowalski ze Stowarzyszenia Historycznego 4. Pułku Piechoty Legionów.
Bez względu na kłopoty z organizacją, bieg to zawsze zdrowa forma aktywności. Na takie atrakcje jak tu, biegacze nie mogą liczyć każdego dnia. Miejmy więc nadzieję, że organizatorzy wrócą jeszcze raz do tej słusznej idei, a nauczeni doświadczeniem, bardziej się do tego przygotują.












Napisz komentarz
Komentarze