Niedzielna pikieta była odezwą na wezwanie Małgorzaty Gersdorf, pierwszej prezes Sądu Najwyższego, która uważa, że trzeba za wszelką cenę bronić niezależności sądów i ich niezawisłości. Te postulaty podzielają również przedstawiciele i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji.
- Chodzi nam o zmiany, które planuje wprowadzić Minister Sprawiedliwości. Sprzeciwiamy się im, ponieważ sędziowie będą podlegali wtedy kontroli polityków – alarmuje przewodnicząca świętokrzyskiego KOD-u, Monika Szafraniec.
Planowane przez rząd reformy wywołały oburzenie wśród części środowiska prawniczego, które apeluje walkę o niezawisłość sądów.
- Chciałbym żeby sędziowie rzeczywiście orzekali w imieniu Rzeczpospolitej, a nie jednej opcji politycznych – tłumaczy Grzegorz Borek, adwokat.
Opozycja nie zgadza się z pomysłami zaproponowanymi przez Prawo i Sprawiedliwość. Politycy przyznają jednak, że reformy w sądownictwie są potrzebne.
- Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Od lat mówi się, że sądownictwo w Polsce jest niewydolne. Reformowanie sądownictwa jest na miejscu, demolowanie sądownictwa jest rzeczą skandaliczną – wyjaśnia Agata Wojda, przewodnicząca PO w kieleckiej radzie miasta.
Przedstawiciele KOD-u zapowiadają kolejne demonstracje, które zorganizują przed sądami. Odbędą się one 10 lutego w całym kraju.












Napisz komentarz
Komentarze