Wraca temat budowy w Kielcach spalarni i grzebowiska dla zwierząt. Projekt ten był wpisany do porządku obrad podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. Po raz kolejny wrócił jednak do komisji, o co zabiegał prezydent Lubawski.
- Ponownie pojawił się problem z lokalizacją. Ważne, żeby oprócz spalarni powstało również grzebowisko dla zwierząt – wyjaśnia Krzysztof Adamczyk, radny niezrzeszony.
Wniosek z prośbą o zdjęcie z czwartkowego porządku obrad uchwały dot. wydzierżawienia gruntu położonego w Kielcach przy ulicy Janusza Kusocińskiego w celu wybudowania spalarni dla zwierząt złożyła w imieniu mieszkańców i przedsiębiorców radna Joanna Winiarska.
- Dla spalarni tak, ale nie w tej lokalizacji. Byłam oburzona faktem, że spalarnia nie była konsultowana z mieszkańcami tego terenu – tłumaczy Joanna Winiarska, kielecka radna, PO.
Radny Krzysztof Adamczyk informuję, że w sprawie spalarni w Kielcach zgłosiło się do niego już 3 inwestorów, którzy chcieliby podjąć się budowy. Zapewnia również, że byłyby one mało szkodliwe dla środowiska.
- Pamiętajmy, że dzisiejsze rozwiązania technologiczne sprawiają, że spalarnie nie dają zanieczyszczeń. Powinniśmy szybko wrócić do tego tematu i go rozwiązać – mówi Krzysztof Adamczyk.
Do dalszych rozmów w tej sprawie zachęca również radna Winiarska.
- Brakuje współpracy i dialogu. Jeżeli miasto ma pomysł na lokalizację spalarni, to komisja powinna tam podjechać i zapytać mieszkańców czy wyrażają na to zgodę – proponuje Joanna Winiarska.
W liście do prezydenta mieszkańcy swoją prośbę odnośnie zmiany lokalizacji argumentowali tym, że w pobliżu znajduje się m.in. hotel, centrum zdrowia i centrum sportowo-rekreacyjne.












Napisz komentarz
Komentarze