Kwiaty, znicze i modlitwa. Początek listopada to czas refleksji i wspomnień o tych, którzy odeszli.
- Przede wszystkim odwiedzać groby naszych bliski to po pierwsze, po drugie kolegów, z którymi kiedyś chodziliśmy do klasy, a dziś mamy dla nich tylko świecę i modlitwę - mówi Barbara Skarbek.
Pani Barbara wraz z siostrą w tych dniach pamiętają również o tych, którzy zginęli na „nieludzkiej ziemi”. Przy pomniku Sybiraków na Cmentarzu Starym w Kielcach zapaliły znicze.
- Tata mój walczył u generała Kleeberga, mamy więc taki sentyment do tych wszystkich poległych – podkreśla Anna Bartosz.
Groby naszych bliskich odwiedzamy zwykle w dniu Wszystkich Świętych, jednak nie każdy pamięta, że dzień później 2 listopada kościół katolicki modli się za wszystkich zmarłych, którzy czekają na ostateczne pojednanie z Bogiem.
- Zanosimy kwiaty, zapalamy znicze, które też są symbolem tego światła, którym jest Chrystus Zmartwychwstały i to ma swój sens, ale najlepiej gdybyśmy mogli się zastanowić nad naszym życiem, podjąć jakąś refleksję, wspomnieć z miłością naszych zmarłych i może pomodlić się za nich – mówi ks. dr Mirosław Cisowski, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Kielcach.
Dzień Zaduszny w Polsce związany jest również z pogańskim świętem Dziadów, którego celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłymi. Współcześnie również zapalamy znicze na grobach zmarłych - ten gest przypomina dawne rozpalanie ognisk na rozstajach dróg.
Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki wielu osobom przynoszą smutek i tęsknotę za zmarłymi. Jednak to także czas nadziei - podkreślają duchowni. Chrystus zwyciężył śmierć i wszystkim, którzy w niego wierzą daje udział w swoim zmartwychwstaniu.
- Jeżeli mamy wiarę to myślę, że to też rodzi w nas jakąś nadzieję, że kiedyś się spotkamy, że te osoby, które od nas odeszły żyją u Boga, wiec nie mamy powodu do smutku – mówi ks. dr Mirosław Cisowski, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Kielcach.











Napisz komentarz
Komentarze