Żaden punkt czwartkowej sesji Rady Miasta nie wzbudził wśród rajców tylu emocji, co zestaw uchwał, dotyczący przyszłości Zespołu Placówek „Dobra Chata”. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach zaproponował, by zlikwidować go w obecnej formie. W jego miejsce miałyby powstać dwie, mniejsze placówki. W ten sposób miasto dostosowałoby się do wymogów ustawy z 2011 roku. Dodatkowo, zamiast 21 dotychczasowych miejsc, podopieczni mieliby do dyspozycji po 14 miejsc w każdym domu.
- Na Sandomierskiej pozostaje 14 dzieci, tyle ile ustawa przewiduje. Pozostałe 7 zostanie skierowane na Podkarczówkę - tłumaczy dyrektor MOPR, Marek Scelina.
Bo to właśnie przy ul. Fosforytowej ma się znaleźć nowa placówka, „Moje Miejsce”. O powody takiej lokalizacji pytała radna Joanna Grzela. Zwracała również uwagę na to, że wg niej, jest dziwne, że ratusz chce wynająć taki budynek. Jak przekonywał dyrektor MOPR, jego właściciel sam zgłosił się do miasta. W obronę Marka Sceliny włączył się też radny Jarosław Machnicki.
W głosowaniu, uchwałę poparło 20 radnych. Wśród czworga, którzy opowiedzieli się przeciwko, była koleżanka radnego Machnickiego z klubu PO, Agata Wojda.
Z tego rozstrzygnięcia zadowolony jest także Andrzej Sygut. Wiceprezydent zwracał uwagę, że ustawa, którą w 2011 roku przyjął rząd miała na celu ograniczenie liczby osób w takich placówkach. W latach 80., kiedy obecna „Dobra Chata” była jeszcze Domem Dziecka, miejsce to było przeludnione.
W przyszłym roku, podobne działania, mają zostać podjęte wobec Zespołu Placówek „Kamyk”.











Napisz komentarz
Komentarze