Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 grudnia 2025 11:21
Reklama
Reklama

Obywatelski projekt "Ratujmy Kobiety" okazał się problemem dla opozycji

Obywatelski projekt "Ratujmy Kobiety" jeszcze niedawno mógł być problemem Prawa i Sprawiedliwości, a okazał się problemem opozycji. To jak głosowali posłowie Platformy Obywatelskiej doprowadziło do wyrzucenia z partii trzech posłów. W Nowoczesnej też wiele zmian, świętokrzyski poseł Adam Cyrański zdecydował się na opuszczenie ugrupowania.

To już pewne, świętokrzyski poseł Adam Cyrański odchodzi z Nowoczesnej. To jeden z posłów, którzy nie wzięli udziału w środowym głosowaniu nad projektem "Ratujmy kobiety", liberalizującym przepisy aborcyjne. Jednak jak zapewnia asystent i kierownik biura poselskiego parlamentarzysty - Marek Kowalski, te wydarzenia w Sejmie nie miały bezpośredniego wpływu na decyzję posła Adama Cyrańskiego.


Nowoczesna na portalu społecznościowym w czwartek zamieściła swoje oświadczenie w tej sprawie:

Szanowni Państwo,
dziś Pan Poseł Adam Cyrański zadecydował o tym aby opuścić klub parlamentarny nowoczesna, jest to dla nas nieodpowiedzialna, niezrozumiała decyzja, której jako struktury lokalne nie akceptujemy. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że Pan Poseł nie był aktywnym działaczem nowoczesnej w naszym regionie, a politykę te prowadziły i będą w dalszym ciągu prowadzić struktury lokalne, z przewodniczącym Mateuszem Żukowskim.

W piątek poseł Adam Cyrański zamieścił na facebooku swoje oświadczenie. 

Dziękuję Nowoczesnej za ważne, niełatwe 2 lata. Kiedy rozpoczynałem swoją służbę dla ojczyzny, chciałem realnie wpłynąć na poprawę jakości życia w Polsce, w szczególności województwa świętokrzyskiego, z którego zostałem wybrany do wykonywania mandatu posła na Sejm RP. Wczoraj po upływie połowy kadencji podjąłem decyzję o zostaniu posłem niezależnym. Uważam, że te postulaty, którymi przekonywałem wyborców do oddania na mnie głosu w wyborach parlamentarnych, skuteczniej będę mógł realizować poza Nowoczesną. Nie była to pochopna decyzja podjęta w przypływie emocji tylko świadome działanie mające na celu zwiększenie wpływ na otaczającą nas rzeczywistość dla dobra społeczeństwa. Bardzo zależy mi na dopilnowaniu budowy drogi S74, która da realną możliwość rozwoju woj. Świętokrzyskiego oraz zagospodarowaniu terenów w Obicach, które były przeznaczone pod Centralny Port Komunikacyjny. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że na moją decyzję nie miała wpływu kara nałożona za kontrowersje związane ze środowym głosowaniem w Sejmie. Chętnie wspomogę wskazaną przez Nowoczesną organizację, działającą na rzecz praw kobiet, uiszczając nałożoną na mnie karę.

Solidarnie z posłem Adamem Cyrańskim ugrupowanie opuścił też jego asystent Marek Kowalski.

Obywatelski projekt ustawy liberalizującej prawo do aborcji został odrzucony w pierwszym czytaniu. Za skierowaniem do dalszych prac projektu Ratujmy Kobiety głosowało między innymi 58 posłów PiS, 39 posłów PO i Nowoczesnej nie wzięło udziału w głosowaniu. To jak głosowali posłowie Platformy Obywatelskiej doprowadziło do wyrzucenia z partii trzech posłów.

- Część posłów zachowała się infantylnie – mówi poseł Artur Gierada.

Pytanie czy niepoparcie przez posłów Platformy obywatelskiego projektu nie spowoduje spadku zaufania do opozycji.

- Jeżeli PO nie będzie spójną formacją to nie będziemy partnerami dla innych partii opozycyjnych to my powinnismy dawać wzór  - mówi Artur Gierada, przewodniczący PO w Świętokrzyskiem.

Swojego oburzenia postawą posłów opozycji nie kryła pełnomocniczka komitetu "Ratujmy Kobiety" Barbara Nowacka. Tuż po odrzuceniu przez Sejm projektu na Twitterze zwróciła uwagę, że "wiele z tych niegłosujących za @RatujmyKobiety z .N i PO siedziało na sali. Tylko w tym głosowaniu nie wzięli udziału"  "Na demonstracjach prodemokratycznych, sorry, nie macie czego szukać" - stwierdziła Nowacka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama