Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 grudnia 2025 16:28
Reklama
Reklama

Kielczanie uczcili 78. rocznicę pierwszej deportacji Polaków na Sybir

Mija 78. rocznica I wywózki Polaków na Sybir po zajęciu Kresów Wschodnich przez wojska sowieckie. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku, na rozkaz Stalina w głąb Rosji deportowano  140 tys. osób – głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei. W czasie transportu ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania.

Kielczanie uczcili 78. rocznicę pierwszej z czterech masowych deportacji Polaków na Sybir.  Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku, na rozkaz Stalina w głąb Rosji wywieziono ponad  140 tys. osób – głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei. Przy pomniku Sybiraków w Kielcach złożono kwiaty i zapalono znicze. Odmówiono modlitwę.

Niech ten dzień będzie chwilą zadumy nad losem tych, którym w bestialski sposób odebrano prawo do godnego życia – mówił Eugeniusz Tyszer, wiceprezes Związku Sybiraków w Kielcach.

- Niech będzie refleksją nad życiem ludzkim, o tym jak jeden gest jedno słowo jedna decyzja mogą zaważyć nad ludzkim życiem – dodał Eugeniusz Tyszer.  

Wywózka na Syberię dla wielu była wyrokiem śmierci.

- 10 lutego to był wyjątkowo mroźny ciężki dzień, w kibitkach było bardzo zimno, bardzo dużo ludzi umierało głównie starsi i dzieci – mówi Halina Rudecka.

Podróż trwała kilka tygodni, to był koszmar - wspomina Halina Rudecka,  miała trzy lat gdy całą rodziną w bydlęcych wagonach jechała na Sybir. Los rozdzielił ich z ojcem, ona jej siostra, brat i matka na nieludzkiej ziemi spędzili prawie sześć lat. To był czas strachu, głodu i śmierci. Każdy dzień upływał im na katorżniczej pracy w tajdze i w tartaku.

- A ja trzylatek musiałam sama zostawać w domu, zostawiano mi kawałek chleba podzielony na trzy części i musiał mi wystarczyć na cały dzień. Największymi bohaterkami były nasze matki. Każdego dnia walczyły nie z bronią w ręku, ale o przetrwanie o walkę z chorobami, głodem chłodem czasem przynosiły tylko nadzieję – mówi Halina Rudecka.

Liczba wszystkich ofiar zsyłki na Syberię  do dziś nie jest w pełni znana. Według  różnych źródeł uznaje się, że w czterech deportacjach zesłano prawie 340 tys. osób.  Ponad połowa z nich została tam na zawsze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama