Jak podaje portal tvn24.pl, troje sędziów zgłoszonych do Krajowej Rady Sądownictwa pracowało dla Zbigniewa Ziobry w czasie kiedy pełnił on funkcję szefa resortu. Inne trzy nazwiska to prezesi sądów z jego nadania. Kolejnych troje ustanowili swoimi pełnomocnikami osoby służbowo zależne od ministra sprawiedliwości. Krajowa Rada Sądownictwa ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Nie może być tak, że lista osób do których należeć na to zadanie jest utajniona – przekonuje szef PO w Świętokrzyskiem.
Zgodnie z nową ustawą o sądownictwie Prawo i Sprawiedliwość może wskazać do KRS maksymalnie nawet 11 sędziów. Jeśli tak właśnie się stanie pozostałą czwórkę wybrać powinna opozycja, o ile ta skorzysta z takiej możliwości. Przed końcem stycznia do Sejmu wpłynęło 18 kandydatur.












Napisz komentarz
Komentarze