Kilkadziesiąt kobiet i mężczyzn zebrało się w sobotę przy pomniku Henryka Sienkiewicza, by głośno domagać się poszanowania prawa do wolności, równości i godnego życia. Tegoroczna Manifa odbyła się pod hasłem „Kobieta Niepodległa”, to nawiązanie do 100 rocznicy nabycia przez Polki praw wyborczych i 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
- Wiele zmieniło się przez te 100 lat, ale nie na tyle abyśmy mogły czuć się spokojne, wolne i w pełni niepodległe – mówi Bożena Kizińska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Chcemy jasno i klarownie głosić swoje postulaty i chcemy z równą premedytacją walczyć o sprawy ogólnospołeczne, jesteśmy dobrze wykształcone, jesteśmy sprawne i skuteczne, chcemy mieć takie same prawa w reprezentowaniu mieszkańców w samorządach i w parlamencie – mówi Agata Wojda, kielecka radna PO.
Chodzi nie tylko o równość w życiu społecznym i politycznym, panie domagają się również powszechnej edukacji seksualnej, prawa do aborcji, ogólnodostępnej antykoncepcji czy wysokich standardów opieki okołoporodowej. Zdaniem manifestujących wciąż trzeba też walczyć o prawa pracownicze.
Panie wspierali Panowie. Marcin Haczyk na manifestacje przyprowadził też swoje dzieci.
- Jest bardzo niesprawiedliwa sytuacja kobiet w Polsce dlatego od najmłodszych lat muszą wiedzieć, że trzeba wałczyć o swoje prawa – mówi Marcin Haczyk.
W organizację tegorocznej Manify włączyły się panie z różnych ugrupowań politycznych i organizacji społecznych: SLD, Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Partii Razem, Komitetu Obrony Demokracji czy Regionalnego Centrum Wolontariatu w Kielcach.
Przedstawicielki tych organizacji powołały wspólny projekt pod nazwą „Kielecka Inicjatywa Kobiecym Okiem #KIKO”. Kielecka Manifa przeszła głównym deptakiem miasta na pl. Artystów. Po drodze wolontariuszki prezentowały scenki historyczne – hertorie, obrazujące uzyskanie przez Polki praw wyborczych czy prawa do nauki.












Napisz komentarz
Komentarze