Nowoczesne spojrzenie na Fredrę – najwybitniejszego komediopisarza w interpretacji reżysera Mikołaja Grabowskiego. Spektakl „Prędko, prędko... ” to uwspółcześniony Aleksander Fredro, na podstawie tekstów „Teraz” i „Z Przemyśla do Przyszowa”. Dowcip, ironia i sarkazm fredrowski odkryte na nowo. W tej sztuce humor skłania do życiowych refleksji.
- Ten rodzaj narracji fredrowskiej okazał się naprawdę trudny, niby prosty a tak skomplikowany jeżeli idzie o szukanie w sobie, w aktorach tego co tak jakby ich boli. - tłumaczy Mikołaj Grabowski, reżyser teatralny i filmowy
Reżyser odkrywa nowe wątki, jak dotąd u Fredry pomijane. Stawia na wydobycie z postaci współczesności. Współczesna a zarazem odnosząca się do historii jest scenografia. Jak mówi scenograf spektaklu jest to stylistyczny miks, który jest bardzo współczesny.
- Ja tutaj chciałam zaproponować taki retro eklektyzm. Jest trochę lat 20. XIX w. i są lata 60. - mówi Zuzanna Markiewicz, scenograf i kostiumolog
Zdaniem Mikołaja Grabowskiego sztuka na podstawie nieco zmienionych i uwspółcześnionych tekstów Fredry łączy te dwie powieści. Zarówno kiedyś jak i dziś świat jest na opak. Absurdalne sytuacje są aktualne. Dzięki nadaniu tekstom współczesności, widz będzie miał szansę odkryć dotąd nieznanego Fredrę. Premiera „Prędko, prędko” w najbliższą sobotę w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Napisz komentarz
Komentarze