I znów w jednostce. Hubert Kwieciński przez lata służył w oddziałach specjalnych, dziś wraca do armii na ochotnika, chce zostać instruktorem w Wojskach Obrony Terytorialnej.
- Chciałbym przekazać swoje umiejętności, swoje doświadczenie młodemu wojsku, bo skoro je posiadam to dlaczego ta wiedza mam się nie podzielić – mówi Hubert Kwieciński.
Prawie 30 osób we wtorek zostało wcielonych do 101 kieleckiego batalionu lekkiej piechoty, 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. To przyszli instruktorzy, armia czeka jeszcze na ochotników.
- Moim zdaniem ta 10. Świętokrzyska Brygada będzie super - dodaje Hubert Kwieciński.
Ścieżka wojskowa zawsze wygląda tak samo. Najpierw obowiązkowo śniadanie, później wizyta u lekarza i rozmowa z psychologiem. Na tym etapie ktoś może jeszcze odpaść, ale gdy ochotnicy trafią do ewidencji, wtedy klamka zapadła.
- Żołnierze, których wcielamy dzisiaj są wyjątkowi pod tym względem, że są to byli żołnierze. Te wszystkie zasady znają potrafią się zachować wiedzą jak będą ubrani i wyposażeni – mówi mjr Kamila Kreis-Tomczak, Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych.
Na liście prawie trzydzieści rzeczy do pobrania i spakowania do domu. W plecaku mundur, buty, karimata, całe wyposażenie może ważyć nawet 40 kilogramów. Służba w obronie terytorialnej to wielki bagaż doświadczeń i wielka odpowiedzialność. Zawsze gotowi, zawsze blisko – to motto zobowiązuje.
- Poszukujemy ludzi aktywnych, którzy chcą się nauczyć pomagać sąsiadom, ludziom którzy tej pomocy potrzebują – mówi pułkownik Artur Barański, dowódca 10. Świętokrzyskiej Brygady OT.
Terytorialsi mają też pomagać policji czy straży pożarnej w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych czy w chwili innych zagrożeń. Założenie jest proste - w każdym powiecie mają być ludzie gotowi nieść pomoc. Piotr Pióro do służy jest gotowy od dziecka. Jego stryjeczny dziadek też Piotr Pióro - był pilotem, walczył w obronie Warszawy, Piotr Pióro junior służył już w armii jako operator wyrzutni rakiet, teraz znów chce założyć mundur.
- Znów wypełni się jakaś pustka w sobie, potrzeba służby, to jest jak ideał – mówi Piotr Pióro, żołnierz WOT.
Przyszłych instruktorów czeka teraz szereg szkoleń przygotowawczych, między innymi w jednostkach w Lublinie i Rzeszowie. Na początek 16-dniowe kurs podstawowy, później kurs instruktorski w sumie to kilkadziesiąt dni przygotowania i powrotu do służby.
- Bardzo znajome uczucie dla mnie i wreszcie wszystko ma swój porządek, czas i miejsce - mówi Piotr Pióro, żołnierz WOT.
10. Świętokrzyska Brygada Wojsk Obrony Terytorialnej do końca roku ma liczyć około 1000 żołnierzy. Docelowo ma ich być 2,5 tysiąca. Żołnierze nowej formacji przysięgę mają złożyć w Kielcach 23 września.












Napisz komentarz
Komentarze