Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 grudnia 2025 05:53
Reklama
Reklama

Gruz i śmieci w strefie ochronnej ujęć wody w Kielcach

Posypały się mandaty za nielegalne pozbywanie się nieczystości z szamb. Od początku tego roku kielecka Straż Miejska ukarała 21 osób. Problemem jest również wywożenie śmieci i gruzu na tereny w bezpośrednim sąsiedztwie ujęć wody pitnej dla miasta, a to może już zagrażać zanieczyszczeniem źródeł. Gruz, żwir, cegły, śmieci, elementy nagrobków, a nawet krzyż. Kilkanaście metrów dalej główne ujęcie wody dla miasta na kieleckim Białogonie. Wywożenie odpadów na tereny objęte ochroną to niestety częsty i groźny proceder. Substancje zawarte w odpadach mogą przenikać do gleby i zanieczyścić źródła. - Nie ze wszystkimi substancjami gleba może sobie poradzić, najtrudniejsze są substancje ropopochodne, bardzo trudno rozkłada się chemia, pozostałości farb, lakierów – mówi Piotr Jędryka, kier. Wydziału Produkcji Wody. Miasto Kielce zaopatrywane jest w wodę pitną z ujęć głębinowych zlokalizowanych w Dolinie Białogońskiej. Teren ten podzielony jest na dwie strefy – ochrony bezpośredniej obejmujący 630 ha i pośredniej, to ponad dwa i pół tysiąca hektarów. To głównie tereny prywatne.   - Możemy powiedzieć gruz nie zagraża, ale jeśli ktoś dorzuci coś od siebie bo pomyśli, że są to regularne wysypiska i dlatego staramy się przeciwdziałać – mówi Piotr Jędryka, kier. Wydziału Produkcji Wody. Takie sprawy zgłaszane są do Straży Miejskiej. Choć trudno jest ustalić sprawcę wywozu śmieci, to nie jest to niemożliwe. Czasami ktoś zostawi jakiś dokument, jakiś ślad, który pozwoli dotrzeć do właściciela odpadów. - Natomiast w przypadku jeżeli nie jesteśmy w stanie ustalić takiej osoby to obowiązek posprzątania spoczywa na właścicielu – mówi Maria Plutka, rzecznik Straży Miejskiej w Kielcach. Wywóz śmieci na tereny objęte ochroną ujęć wody to nie jedyny problem, kolejny to nielegalne odprowadzanie nieczystości z szamb. Od początku tego roku kielecka Straż Miejska mandatami ukarała 21 osób. - Tylko wczoraj były trzy takie przypadki - dodaje Maria Plutka, rzecznik Straży Miejskiej w Kielcach.  Pracownicy Wodociągów Kieleckich apelują o rozwagę i przypominają, że odpady powinny trafiać na wysypisko, bo każdy z nas jest odpowiedzialny za czystość środowiska. - Są składowiska, są miejsca przeznaczone na to nie są teraz duże koszty, tylko albo wygodnictwo, albo nieodpowiedzialność sprawia, że ludzie tak postępują, działają na niekorzyść nas wszystkich – mówi Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich. Za nielegalny wywóz  śmieci lub zrzut ścieków wprost do gleby, na pole czy do przydrożnego rowu grozi mandat w wysokości 500 złotych. W przypadku poważnych nieprawidłowości Straż Miejska może zgłosić sprawę do sądu, wtedy grzywna wynosi nawet pięć tysięcy złotych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama