Przyjaciółki „na śmierć i życie” przez lata, co tydzień wieczorami grały w brydża. Connie, Milli i Lena nie są w stanie pogodzić się z utratą tej czwartej, Mery.
- Jesteśmy same, ale nie samotne, mamy siebie i każda z nas za drugą wskoczyłaby w ogień w tym chyba tkwi tajemnica przyjaźni – mówi Ewa Pająk, aktorka.
Trzy panie z południa postanawiają urządzić zmarłej przyjaciółce pożegnalny wieczór. Wypożyczają prochy z domu pogrzebowego i zaczyna się impreza.
- Ja powiem tylko tyle, że jest to spektakl o przyjaźni, sama chciałbym mieć takie przyjaciółki – mówi Beata Pszeniczna, aktorka.
„Umrzeć ze śmiechu” Paul’a Elliott’a to pierwsza sztuka teatru TeTaTeT. Założycielami nowej sceny są aktorzy Teresa i Mirosław Bielińscy. Swoich widzów chcą zarażać śmiechem.
Na scenie nowego teatru komediowego oprócz Teresy Bielińskiej, Beaty Pszenicznej czy Ewy Pająk, zobaczymy innych kieleckich aktorów Wiktorię Kulaszewską i Magdalenę Daniel, a także Adriana Wajdę i Andrzeja Platę. Dobra zabawa gwarantowana – mówi reżyser Mirosław Bieliński.
- Wszystko kończy się dobrze jak to w komedii, a Panie przechodzą niezwykłą przemianę - mówi Mirosław Bieliński, reżyser i aktor.
Teatr TeTaTeT działa jako stowarzyszenie, pieniądze na realizację spektakli pozyskuje od sponsorów. Aktorska para wierzy, że w Kielcach jest miejsce na scenę, która będzie zapraszać na komedie i farsy.
- Jesteśmy optymistami i mam nadzieję, że z kolejną premierą wyjdziemy już w październiku - mówi Teresa Bielińska, prezes Stowarzyszenia TeTaTeT, aktorka.
Premiera „Umrzeć ze śmiechu” w Kieleckim Centrum Biznesu już 26 maja. Sztukę będzie można zobaczyć także dzień później oraz 9 czerwca.












Napisz komentarz
Komentarze