Uszkodzone drogi, zalane uprawy, trwa szacowanie strat po sobotniej nawałnicy jaka przeszła nad regionem. Największe szkody odnotowano w Bielinach, woda zniszczyła wiele dróg gminnych i powiatowych, a rolnicy stracili plony truskawek. W starostwie powiatowym zebrał się sztab kryzysowy.
Takiej burzy w Bielinach nie było od lat. Sobotnia ulewa trwała godzinę. Efekt podtopione budynki, zniszczone drogi i chodniki, zalane pola i plantacje truskawek. Nawałnica nawiedziła cztery gminy w powiecie kieleckim. We wtorek w starostwie powiatowym zebrał się sztab kryzysowy, podsumowano działanie służb i wstępnie oszacowano straty, największe są w Bielinach.
- Na plantacjach truskawek nie ma co zbierać - mówi wójt Bielin. Rolnicy zamiast liczyć zyski liczą straty, to nawet 40 tysięcy złotych z hektara. Z powodu zniszczeń w gminie odwołano doroczne Święto Truskawki - podkreśla Sławomir Kopacz.
Straty są też w gminie Daleszyce, jak duże to dopiero oszacują specjalne komisje. W Cisowie uszkodzony został most, mieszkańcy mają problemy z dojazdem do posesji. Zanim komisje wyjdą w teren, poszkodowani mieszkańcy muszą złożyć odpowiednie wnioski w swoich urzędach gmin. Nawałnica wyrządziła też szkody w gminach Bodzentyn i Nowej Słupi. Uszkodzone zostały przede wszystkim drogi i uprawy rolne.
- Trwa szacowanie strat, choć te nie są tak duże jak w sąsiednich gminach, podkreśla Andrzej Gąsior, wójt Nowej Słupi.
Wiadomo już ile kosztować będzie naprawa dróg powiatowych – ponad cztery i pół miliona złotych. Najbardziej uszkodzone zostały drogi w gminie Bieliny. Sejmik Województwa podczas ostatniej sesji zgodził się na uruchomienie rezerwy budżetowej na pomoc poszkodowanym gminom. Władze powiatu liczą też na rządową pomoc. W usuwaniu szkód wyrządzonych przez nawałnicę w czterech gminach uczestniczyło ponad 120 strażaków zawodowych i ochotników. Wnioski z posiedzenia powiatowego sztabu kryzysowego zostaną przekazane wojewodzie świętokrzyskiemu.
29.05.2018 12:58
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze