W kwietniu tego roku radni zdecydowali o przekazaniu miliona złotych na budowę pięciu mini boisk w Kielcach. W poniedziałek, po rozstrzygnięciu przetargu, okazało się, że złożona oferta, opiewa na ponad 600 tys. zł więcej niż zakładano. Stąd na sesji pojawił się punkt, dotyczący zwiększenia wydatków na ten cel. Nie obyło się jednak bez pewnych uwag.
- Mam wrażenie, że przy piątej kampanii mogliby państwo pewne rzeczy robić taniej - mówiła przewodnicząca klubu PO, Agata Wojda.
Jak przekonuje prezydent Lubawski, początkowo planowano, że powstaną tylko cztery boiska. Później plany zmieniono, ale kwota pozostała jednak ta sama.
- Od początku liczyliśmy się z tym, że ta kwota może być za mała, bo początkowo myśleliśmy o czterech boiskach - powiedział prezydent.
Gdyby radni nie zgodzili się na podwyższenie kwoty, przeznaczonej na budowę mini boisk, miasto musiałoby unieważnić przetarg. Wówczas inwestycja mogłaby ulec opóźnieniu.
- Rozumiem, że spieszy się Państwu, by jesienią przeciąć wstęgi - ironizowała przewodnicząca Wojda.
Na te uwagi prezydent Lubawski nie pozostał dłużny.
- Zapraszam panią na przecięcie wstęgi.
Budowa mini boisk rozpocznie się prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu lub na początku lipca. Obiekty powstaną m.in. przy ul. Chęcińskiej i na osiedlach Podkarczówka i Barwinek.












Napisz komentarz
Komentarze