Przedwyborcza karuzela rozkręca się. Kolejni kandydaci na prezydentów największych miast w regionie zyskali poparcie Prawa i Sprawiedliwości. W tym tygodniu Komitet Polityczny partii podjął decyzję o poparciu dwóch kandydatów. Mariusza Bodo na stanowisko prezydenta Skarżyska – Kamiennej i Marka Materka obecnego prezydenta Starachowic. To ogromne zaskoczenie, również dla samego zainteresowanego.
- Tego poparcia najmniej się spodziewałem - mówi Marek Materek, prezydent Starachowic.
Byłem, jestem i będę prezydentem niezależnym – podkreśla Marek Materek i dodaje – doceniam każde słowa wsparcia.
- Jeżeli jakaś organizacja czy partia popiera mnie to oznacza, że dobrze wykonuję swoje zadania – mówi Marek Materek, prezydent Starachowic.
W 2014 Marek Materek wystartował z własnego komitetu m.in. z poparciem PSL-u, został wtedy najmłodszym w Polsce prezydentem miasta. W drugiej turze zmierzył się z kandydatem PiS-u Andrzejem Prusiem. Pojawiały się informację, że znów mogą stanąć do walki, ale partia podjęła inna decyzję.
- Ta współpraca dobrze się układała mimo wielu różnic ta decyzja przyniesie dobry skutek, bo to pokazuje, że zależy nam na dobrych gospodarzach i przemyślanym rozwoju – mówi Andrzej Pruś, PiS.
To była głęboko przemyślana decyzja dodaje Andrzej Pruś, a szef ludowców w regionie Adam Jarubas, mówi wprost, to chyba dowód na to, że PiS w Starachowicach nie ma dobrego kandydata.
- Myślę, ze jest to chłodna kalkulacja, myślę , że ta decyzja zapadła ponad głowami lokalnych działaczy, podobnie jak w przypadku Kielc – dodaje Adam Jarubas, szef PSL w Świętokrzyskiem.
Marek Materek może też liczyć na poparcie PSL-u i Platformy Obywatelskiej. Jednak zapowiada, że jeśli zdecyduje się znów kandydować na prezydenta Starachowic, to wystartuje z własnego komitetu.












Napisz komentarz
Komentarze