Ponad tysiąc ofert pracy, ale znaleźć tę jedną, nie jest łatwo. Po raz drugi w tym roku na kieleckim Rynku odbyły się plenerowe Targi Pracy. - Chciałam zbadać rynek, zobaczyć jakie są możliwości, - No nie ma nic ciekawego z zagranicy nie ma, a w kraju to za najniższa płacę - mówią odwiedzający Targi Pracy. Agnieszka Januchta wychowała dzieci, teraz chce zrobić coś dla siebie i szuka zatrudnienia. Niestety po drodze sporo barier - wiek, godziny pracy, kwalifikacje, albo zbyt mała pensja.
- Najlepiej to mieć 20 lat, 20 lat doświadczenia i odchowane dzieci – mówi Agnieszka Januchta.
Trudno znaleźć pracę odpowiednią dla siebie, ale trudno też znaleźć odpowiednich pracowników – zgodnie mówią eksperci i pracodawcy. Na braki kadrowe najbardziej narzekają firmy z branży budowlanej i handlu. Od lat poszukiwani są spawacze, tokarze czy operatorzy maszyn i urządzeń.
- My szukamy już od jakiegoś czasu, dajemy ogłoszenia, ale odzew jest znikomy – mówi Marta Kozłowska, firma Skanska.
Powodów jest kilka, część fachowców wyjechała za granicę, a nowi się nie pojawili. Szkoły branżowe nadal nie przygotowują ludzi w zawodach, w których brakuje rąk do pracy.
- Gdzieś następuje takie niedopasowanie pomiędzy umiejętnościami, które posiadają osoby poszukujące pracy, a tymi umiejętnościami których oczekują pracodawcy - mówi Paulina Gołąb z Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach.
Coraz częściej firmy sięgają po pracowników zza wschodniej granicy.
-Wielu pracodawców korzysta z takiej szansy, my obserwujemy wzrost liczby składanych oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców – dodaje Paulina Gołąb z Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach.
W Miejskim Urzędzie Pracy w Kielcach w lipcu było zarejestrowanych niewiele ponad 6 tysięcy osób, a stopa bezrobocia w stolicy regionu na koniec czerwca wyniosła nieco ponad 5%. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stopa bezrobocia w Polsce utrzymała się na rekordowo niskim poziomie – 5,9% i w każdym z województw osiągnęła jednocyfrowy wynik.












Napisz komentarz
Komentarze