Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 grudnia 2025 08:15
Reklama
Reklama

Do podwyżek dla lekarzy i pielegniarek dopłacimy z własnego budżetu - alarmują dyrektorzy szpitali

Rząd dał podwyżki lekarzom i pielęgniarkom, ale  cześć tych kosztów pokryją szpitale – alarmują dyrektorzy placówek podległych samorządowi województwa. Chodzi o koszty związane ze składkami ZUS czy podniesieniem stawek za dyżury. Po wstępnej kalkulacji wynika, że potrzeba nawet 34 milionów złotych rocznie.

Podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek są, brakuje pieniędzy na pokrycie kosztów związanych ze wzrostem wynagrodzeń – chodzi nawet o 34 miliony złotych. Trzeba będzie dołożyć z własnej kieszeni – mówią dyrektorzy szpitali podległych samorządowi województwa świętokrzyskiego.

 - My te podwyżki chcemy dać, ale nie ma z czego – mówi Andrzej Domański, dyr.  Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Pensja zasadnicza pielęgniarek od września ma wzrosnąć o minimum 1 100 złotych. Więcej zarabiać będą też lekarze specjaliści, ich pensje zasadnicze wzrosną do poziomu 6 750 złotych. Pieniądze na ten cel przekazuje Ministerstwo Zdrowia, ale dyrektorzy szpitali będą musieli pokryć koszty związane ze składkami ZUS, podatkiem dochodowym czy podniesieniem stawek za dyżury.

- Liczymy na to, że te pieniądze, które są obiecane znajdą swój wyraz w tzw. wzrostach wycen punktowych, które zapowiedział Pan minister Jacyna, prezes NFZ, ale czy je da nie wiemy, minęły trzy tygodnie i cisza, a wypłaty trzeba szykować - mówi Andrzej Domański, dyr.  Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Stąd apel do ministra zdrowia o przekazanie dodatkowych pieniędzy na wypłaty.

- Nie może być tak, że rządzący z taką łatwością przerzucają te problemy na dyrektorów i samorządy, bo jeśli to podejście się nie zmieni to może to doprowadzić do dramatycznych sytuacji w szpitalach – mówi Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Z przygotowanej symulacji wynika, że rocznie najwięcej do pensji pracowników może dołożyć Świętokrzyskie Centrum Onkologii – grubo ponad 11 milionów złotych.

- ŚCO do tej pory miało bardzo stabilna sytuacje finansową, ale teraz podwyżki i niedoszacowanie procedur medycznych w onkologii przyniosło straty – mówi Teresa Czernecka, z-ca dyrektora ds. finansowo-administracyjnych ŚCO.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie przekaże dodatkowych pieniędzy, to pięć szpitali nadzorowanych przez Urząd Marszałkowski w ciągu roku dopłaci do podwyżek dla pielęgniarek  ponad 14 milionów złotych, a dla lekarzy nawet 19.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama