Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 grudnia 2025 23:31
Reklama
Reklama

Policyjna eskorta w drodze na świat

To była akcja porodowa z policyjną eskortą. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna i poprosił o pomoc w dotarciu przez korki do szpitala. Jego żona zaczęła rodzić, a ciąża jest zagrożona. Dyżurny powiadomił patrole i już po kilkunastu minutach rodzina bezpiecznie dojechała do Kielc. Na świat przyszedł chłopczyk, oboje z mamą czują się dobrze.

Był wtorek, 4 grudnia około godziny 13.00. Na numer alarmowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zadzwonił mężczyzna z prośbą o pomoc.  Poinformował, że jego żona zaczęła rodzić, a ciąża jest zagrożona. Kobieta była już w złym stanie.

- Bardzo bym prosił, żeby jakaś policja mnie pokierowała, tutaj żeby chociaż Kielce przejechać do Wojewódzkiego Szpitala przez te korki żeby przejechać – poinformował Damian Włodarczyk.

Damian Włodarczyk wiedział, że czas przejazdu z Jędrzejowa do Kielc może zadecydować o życiu jego żony i syna. Liczyła się każda minuta.

- Skupiałem się na drodze i skupiałem się też generalnie na tym, żeby powiedzieć dokładnie gdzie się znajduję podać numery rejestracyjne, bo to było najważniejsze, liczyłem tylko na uratowanie żony – mówi Damian Włodarczyk.

Okazało się, że rodzina chce dotrzeć na porodówkę przy ulicy Kościuszki w samym  centrum Kielc. Dyżurny policji zebrał od kierowcy wszystkie potrzebne informacje, powiadomił partole, a także szpital.  

- Pan kieruje tak, tak, a ma Pan zestaw głośno mówiący, tak – odpowiada mężczyzna. No czekaj Pan na telefonie, a ja krzyczę przez stację – instruował dyżurny KMP.

Po kilkunastu minutach pierwszy patrol zlokalizował samochód Damiana Włodarczyka w Nowinach, na ulicy Krakowskiej do policyjnej eskorty dołączył drugi radiowóz. Przebijali się korki, często musieli przejeżdżać na czerwonym świetle, a nawet pod prąd.

- Przede wszystkim musieliśmy być bardzo skupieni, braliśmy pod uwagę, że kierowca tego pojazdu nie ma doświadczenia w tego typu jeździe – mówi sierż. szt. Mateusz Strójwąs.

Damian Włodarczyk z rodzącą żoną bezpiecznie dotarli do szpitala. Mamą zaopiekowali się lekarze, kobieta od razu trafiła na salę porodową, gdzie urodził się chłopczyk - Maciuś. Gdyby dotarli później, ta historia mogłaby zakończyć się tragicznie.

- Szybka reakcja szpitala i przede wszystkim policjantów, bez nich nie dałbym sobie rady – mówi Damian Włodarczyk.

Opanowanie kierowcy też miało tu znaczenie. To nie pierwsza sytuacja, w której policjanci eskortowali rodzącą do szpitala. W tej akcji kluczowe były też  decyzje podejmowane przez dyżurnego.

- Każdy policjant, który pracuje na stanowisku kierowania przechodzi specjalistyczne szkolenia, oprócz tego mamy konsultacje psychologiczne – podkreśla sierż. szt. Karol Macek, oficer prasowy KMP.

Mama i dziecko pozostają nadal w szpitalu. Maciuś jest trzecim dzieckiem Moniki i Damiana Włodarczyków.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama