Od niedzielnego wieczoru służby państwowe prowadzą śledztwo w sprawie ataku na prezydenta Gdańska. 27-letni Stefan W., ugodził nożem Pawła Adamowicza w momencie, gdy rozpoczęło się tradycyjne „Światełko do nieba”. Natychmiast rozpoczęła się akcja reanimacyjna, a do Gdańska zaczęły napływać głosy wsparcia.
W poniedziałek w godzinach popołudniowych poinformowano, że życia prezydenta Pawła Adamowicza nie udało się uratować. Pytanie, które najczęściej się pojawiało brzmiało, jak w ogóle osoba niepożądana mogła znaleźć się na scenie. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że mężczyzna miał przy sobie identyfikator dla mediów. Napływają również informacje, że finał Wielkiej Orkiestry Świąteczne Pomocy w Gdańsku nie był zgłoszony jako impreza masowa. Co ciekawe, takich miejsc w naszym kraju było o wiele więcej.
Na poniedziałek, w całej Polsce zaplanowano marsze i milczące protesty przeciwko przemocy. Start kieleckiego przewidziano na godzinę 18.












Napisz komentarz
Komentarze