Kielczanie już na początku spotkania z drużyną z Rumunii mogła wyjść na prowadzenie. Niestety strzały Macieja Górskiego, Łukasza Kosakiewicza czy Mateja Pućko nie trafiły do siatki. Swój kunszt musiał również pokazać Michał Miśkiewicz, którego starali się zaskoczyć goście. Bezbramkowy remis przełamał dopiero w 49. minucie Felicio Brown Forbes. Dla niego najbliższa runda to być albo nie być w Koronie. Cieszy więc fakt, że Kostarykanin w środowym sparingu zdobył dwa gole i ustalił wynik meczu na 3:0.
Poza Forbesem, na listę strzelców, w 54. minucie wpisał się również Gruzin, Vato Arweładze. Jak na pierwszy sparing, kielczanie spisali się bardzo dobrze.
– Zespół jest w stanie dodać od siebie jeszcze więcej. Śmiejemy się, że w takim razie te treningi mogłyby być jeszcze cięższe - przekonuje trener Gino Lettieri.
Poza spotkaniem z Politehnicą, kielczanie rozegrają jeszcze dwa mecze kontrolne. Najbliższy sparing odbędzie się w niedzielę. Przeciwnikiem Żółto-czerwonych będzie wicelider węgierskiej ekstraklasy, Ferencvaros Budapeszt.












Napisz komentarz
Komentarze