Pierwsze sygnały o awarii sieci ciepłowniczej zaczęły spływać w niedzielne popołudnie. Pracownicy kieleckiego MPEC-u rozpoczęli poszukiwanie miejsca występowania usterki, w którym doszło do wycieku. Prace trwały nadal w poniedziałek, mimo że obszar został zawężony do ok. 400 m. Jak mówi rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, to największa taka awaria od lat.
- To jest bardzo trudny teren. Nierzadko sieć znajduje się 6-7 metrów pod ziemią - mówi Anna Niedzielska, rzecznik MPEC w Kielcach.
Zarówno w niedzielę wieczorem, jak i w poniedziałek rano, miejsce awarii odwiedził prezydent Bogdan Wenta. Jak przekonuje, mieszkańcy nie zostaną pozostawieni sami sobie. Na osiedlach Słoneczne Wzgórze i Świętokrzyskie wysłano większą liczbę patroli.
Jak przekonuje kielecki MPEC, wstępnie zlokalizowano miejsce awarii. Doszło do niej prawdopodobnie pod parkingiem, dlatego odkrycie kanałów zajmie kilka godzin.
- Od momentu znalezienia miejsca awarii, usuwanie usterki może zająć od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu godzin - dodaje Anna Niedzielska.
Uruchomiona została całodobowa infolinia. Pod numerem telefonu 41 331 29 93 dyżurują pracownicy MOPR-u.












Napisz komentarz
Komentarze