Martyna, Mani, Andrej czy Freja. Znajdują się w różnych życiowych sytuacjach, na ich losy największy wpływ mają pieniądze. Jeśli je masz wygrywasz, w przeciwnym razie czeka Cię porażka. Stąd pytanie – lepiej mieć, czy być. Szwedzka sztuka „Prawie równo” wchodzi na afisze kieleckiego Teatru Stefana Żeromskiego. To l to historia ludzi żyjących w systemie kapitalistycznym w interpretacji uznanej, islandzkiej reżyserki, Uny Thorleifsdottir.
- To spektakl mówiący o uwikłaniu człowieka w kapitalizm, o ludziach, którzy starają się odnaleźć w tym systemie. Sztuka pokazuje, jak funkcjonujący w nim konsumenci widzą samych siebie oraz jak postrzegają szczęście. Poruszamy też problem samego teatru i tego, czego widzowie od nas, twórców, oczekują - mówi reżyserka.
Każdy z bohaterów wybiera inny sposób, by w tym kapitalistycznym uwikłaniu odnaleźć własne „ja”. Sztuka „Prawie równo” tym samym stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi.
Praca z polskimi aktorami była dla mnie sporym wyzwaniem – nie ukrywała reżyserka, ale - ja lubię trudne zadania i obawy o bariery językowe, okazały się niepotrzebne – przyznała Una Thorleifsdottir. Dla aktorów praca nad spektaklem, też była wymagająca – przyznaje Dagna Dywicka.
W przedstawieniu zostają wykorzystane elementy popkultury, jakich nie było jeszcze w polskim teatrze. Będzie dużo muzyki i tańca, ale widzowie będą tez mogli się przekonać czy popcorn w teatrze smakuje tak samo. Spektaklowi towarzyszyć będzie też loteria fantowa, z której dochód przeznaczony będzie na wsparcie schroniska dla osób bezdomnych w Komórkach, w gminie Daleszyce. Premiera spektaklu „Prawie równo” już w najbliższą sobotę, a przez cały weekend towarzyszyć jej będą pokazy filmów islandzkich w Kinie Fenomen.












Napisz komentarz
Komentarze