Po dwóch srogich porażkach, nastroje w Koronie nie należą do najlepszych. Boli nie tylko strata 10 bramek w dwóch ostatnich meczach, ale również to, że po raz pierwszy od lipca 2018 roku kielczanie znaleźli się poza górną ósemką. Żeby do niej wrócić, drużyna musi zacząć punktować. Niestety, terminarz nie jest sprzymierzeńcem Żółto-czerwonych. Przed kielczanami mecze m.in. z Lechem, Cracovią i w najbliższą sobotę z Jagiellonią w Białymstoku.
– To będzie ciężki mecz, ale tak samo jak dla nas, będzie on też ciężki dla Jagielloni - przekonuje trener Gino Lettieri.
Podobnie jak w poprzednich meczach, w spotkaniu z Jagiellonią można spodziewać się zmian w składzie. Prawdopodobnie w bramce, Michała Miśkiewicza zastąpi Mathias Hamrol. Inne roszady będą niejako wymuszone, ponieważ kontuzjowani są Ognjen Gnjatić, Joonas Tamm i Oskar Sewerzyński. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występi Elii Soriano, który jest chory.
Obecnie Korona zajmuje 9. miejsce w tabeli, mając taki sam dorobek punktowy co Zagłębie Lubin. Do 4. Jagielloni kielczanie tracą 4 punkty.












Napisz komentarz
Komentarze