Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 grudnia 2025 06:31
Reklama
Reklama

"Pszczoły w mieście" sposobem na ratowanie zapylaczy przed zagładą

„Pszczoły w mieście”, takiego projektu jeszcze nie było. W Kielcach na dachach kilku instytucji i na terenie jednej z firm pojawiły się ule. Miejskie pasieki to pomysł działaczy Ligi Ochrony Przyrody, celem jest zwrócenie uwagi na problem masowego wymierania pszczół.

Dziesięć uli, a w nich pół miliona pszczół. Ta pasieka stanęła na terenie firmy Formaster w ramach projektu „Pszczoły w mieście”. To najlepszy sposób na zwrócenie uwagi, że zapylaczy jest coraz mniej, a są one niezbędne dla naszego życia - mówi Krzysztof Antoszewski, przedstawiciel Ligi Ochrony Przyrody i koordynator projektu.

Stawiamy na edukację najmłodszych i wspieramy działania proekologiczne – podkreśla Maciej Bursztein, miejski radny i członek zarządu firmy Formaster.

Zarząd Okręgowy Ligi Ochrony Przyrody w Kielcach postawił już ule na budynkach kilku instytucji w stolicy regionu. Pszczoły zamieszkały też na dachu Kieleckiego Centrum Kultury. W prezentacji miejskiego ula uczestniczył prezydent Kielc Bogdan Wenta.

Właściciele nieruchomości zwykle chętnie zgadzają się na postawienie pasieki - mówią działacze Ligi Ochrony Przyrody. Tym bardziej, że w ulach zamieszkały wyjątkowo łagodne pszczoły.

Jeśli zginie ostatnia pszczoła, pozostaną nam cztery lata życia – tak o roli pszczół w życiu człowieka mówił bardzo dobitnie Albert Einstein. Koordynator akcji „Pszczoły w mieście” zapowiada, że w Kielcach pojawią się kolejne pasieki. Projekt zakłada też zwiększenie liczby kwitnących drzew i miododajnych roślin w Kielcach.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama