Serce Gór Świętokrzyskich. Święty Krzyż i stojący na szczycie klasztor ojców Oblatów. Od lat 20 ubiegłego wieku ten teren objęty jest ścisłą ochroną rezerwatową. Gdy w 1950 roku powstał Świętokrzyski Park Narodowy, ochroną objęto ponad siedem i pół tysiąca hektarów wokół Łyśca.
Teraz zgodnie z planami Ministerstwa Środowiska, granice parku mają być zmienione.
Z tym nie zgadzają się przedstawiciele kieleckich środowisk demokratycznych. We wtorek podczas konferencji prasowej, zwołanej przed Urzędem Marszałkowskim przedstawili swoje postulaty.
Protestujący w liście, który przedstawili dziennikarzom apelują o wstrzymanie prac na projektem rozporządzenia Rady Ministrów. Chodzi o wyłączenie pięciu hektarów ziemi na Świętym Krzyżu, gdzie stoi bazylika, zabudowania klasztorne i polana.
Działacze obawiają się, że na zmianach skorzystają Oblaci, którzy od lat starają się o odzyskanie części zabudowań. Chodzi o zachodnie skrzydło klasztoru, w którym mieści się Muzeum Przyrodnicze Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Protestujący podkreślali, że po przejęciu tego terenu przez kościół zwiększy się liczba pielgrzymów i turystów, docierających na Święty Krzyż.
Na zmianę granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego zgodę wyraził już Sejmik województwa. Do dziennikarzy i protestujących wyszli przewodniczący Sejmiku i członkowie zarządu województwa. Przedstawiciele władz regionu tłumaczyli na czym ma polegać zmiana granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
Władze regionu przyznały, że z jednej strony zwiększony zostanie obszar otuliny parku, ale z drugiej pięć hektarów na szczycie Świętego Krzyża zostanie wyłączonych z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
To nie przekonało protestujących, wywiązała się gorąca dyskusja. Ostatecznie obie strony mają się ponownie spotkać. Działacze środowiska demokratycznych w sprawie planów zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego zapowiadają kolejny protest. Ten ma się odbyć w najbliższy czwartek na Placu Artystów przy pomniku „Dzika” o godzinie 16.00.












Napisz komentarz
Komentarze