- Program przewiduje zapłodnienie pozaustrojowe dla rodzin, o których Konstytucja RP mówi jako o podstawowej komórce społecznej, która jeżeli nie dostanie tej pomocy, często staje na skraju rozpadu - Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc
Projekt uzyskał już pozytywną ocenę Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Po zatwierdzeniu inicjatywy, pomoc ma otrzymać ponad 100 par. Kielce podobnie jak inne polskie miasta, takie jak Warszawa czy Białystok, chcą wdrożyć program w życie.
- W momencie, kiedy rząd zrezygnował z dofinansowania programu leczenia metodą in vitro, wiele polskich młodych pozostało na lodzie. W tym momencie wiele samorządów w Polsce, wiele polskich miast wyciągnęło tą pomocną dłoń do swoich mieszkańców. W imieniu wszystkich obecnych, też chcielibyśmy by Kielce tę pomocną dłoń wyciągnęły - mówił Marcin Chłodnicki, radny Miasta Kielce
Prace nad kieleckim projektem rozpoczęły się już pięć lat temu, wtedy nie udało się ich zakończyć. W tym czasie mieszkańcy mogli korzystać z rządowego programu, dzięki któremu w całej Polsce urodziło się 20 000 dzieci. Dodatkowo jego uczestnicy wciąż mogą korzystać z zamrożonych komórek.
- W procedurze in vitro pobierane jest więcej komórek niż jedna, one są poddawane później zamrożeniu. Rodzice zwracają się po kolejne komórki, aby mieć drugie bądź trzecie dziecko. Tu również mówimy o sytuacji, gdy z tej naszej pomocy możemy wesprzeć taką liczbę rodzin, a liczba dzieci może być dużo większa - podkreśliła Anna Kibortt, radna Miasta Kielce.
W Polsce z problemem niepłodności boryka się ponad 20 % par. Metoda in vitro jest jedną ze skuteczniejszych, która pomaga w zapłodnieniu.
- W tym momencie na świecie urodziło się ponad 8 milionów dzieci dzięki metodzie in vitro. Zatem możemy sobie tu śmiało odpowiedzieć na to, jak bardzo ważną i dającą nadzieję rodzinom, dla których życiowym dramatem jest brak możliwości posiadania dziecka jest metoda leczenia niepłodności in vitro - apelowała Katarzyna Czech-Kruczek, radna Miasta Kielce
Aby kielecki program mógł wejść w życie konieczne jest jeszcze głosowanie radnych.
- Mamy nadzieję, że program radni przyjmą. Moim zdaniem te kontrowersje, które się w Polsce słyszy, kto jest za życiem. Moim zdaniem kto jest za in vitro, to jest za życiem, dlatego, że in vitro daje życie realnym osobom. Kiedyś to była jakaś mityczna sprawa, nikt nie zna nikogo urodzonego z in vitro, różne rzeczy słyszeliśmy o bruzdach na głowie. Natomiast myślę, że w tej chwili upowszechniła się ta metoda - stwierdził dr nauk med. Grzegorz Świercz, ginekolog
Głosowanie nad projektem powinno odbyć się podczas najbliższej sesji rady miasta.
Napisz komentarz
Komentarze