Publikacja uzasadnienia orzeczenia oznacza praktycznie całkowity zakaz aborcji. Dokument ukazał się ok. godz. 16. W całym kraju przedstawiciele Strajku Kobiet od razu rozpoczęli przygotowania do protestów.
W Kielcach manifestujący zebrali się przed siedzibą PIS przy Alei Dziewięciu Wieków. Były transparenty, flagi i plakaty. Były wystąpienia. Wśród osób, które zabrały głos znalazła się także Pani Justyna Kundera, mama niepełnosprawnego 24 latka. Kobieta mówiła o "braku pomocy ze strony rządu, o lekach, które od niedawna przestały być refundowane".
- Dzisiaj kolejna odsłona dramatycznej sytuacji w Polsce dla Kobiet. Prawo i Sprawiedliwość nie ma żadnych hamulców, w środku pandemii w momencie kiedy w piątek zafundowało piekło seniorom, z rejestracją na szczepionki dziś podgrzewa emocje i znów wyprowadza ludzi na ulicę. To nie jest przypadek to jest próba przykrycia nieudolności ze szczepieniem Polaków i próba znowu podburzenia emocji - tłumaczyła kielecka radna, Agata Wojda.
- To jest hańba to jest po prostu policzek wymierzony wszystkim polkom. Problem polega na tym, że większość Polek które jeszcze popierają PIS nie wiedzą, że w niedalekiej przyszłości, znaczną część jak mówią statystyki mogą czekać istne tortury - przekonywała Małgorzata Marenin, koordynatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Świętokrzyskiem.
Wieczorne wydarzenie było pilnowane przez funkcjonariuszy policji, którzy tym razem nie podjęli interwencji. W piątek o 19:30 w tej samej lokalizacji odbędzie się kolejny protest w Kielcach.












Napisz komentarz
Komentarze