Z dokumentów, na które powołują się radni PiS, wynika, że wyjazd odbył się w dniach 17–19 czerwca 2024 roku i miał charakter służbowy. Jednak, jak podkreśla radny Marcin Stępniewski, na miejscu nie odbyła się żadna konferencja. Jedynym oficjalnym wydarzeniem było robocze spotkanie 12 osób, które – zdaniem radnych – mogło zostać przeprowadzone w formule online, bez ponoszenia znacznych kosztów.
Sprawa budzi szczególne kontrowersje w kontekście trudnej sytuacji finansowej miasta i planowanych zwolnień grupowych w MOPR. Radni Prawa i Sprawiedliwości zwracają uwagę, że władze Kielc deklarują konieczność oszczędności, a jednocześnie finansują kosztowne podróże służbowe.
Zdaniem wiceprezydenta Bartłomieja Zapały, nie ma mowy o żadnych nieprawidłowościach, co wynika z treści opublikowanej w swoich mediach społecznościowych.
Uczestniczyłem w tym spotkaniu jako przedstawiciel Kielc. W wyjeździe tym, za zgodą Pani Prezydent Kielc, uczestniczyła również moja żona, przy oczywistym dla nas warunku, że wszystkie koszty związane z jej wyjazdem zostaną zwrócone ze środków prywatnych Uzgodniono, że koszt tej organizacji wraz ze wszystkimi kosztami osobowymi rozliczony zostanie zgodnie z harmonogramem rozliczenia pierwszej transzy środków europejskich w ramach realizacji projektu Interreg. Ma to nastąpić do końca marca tego roku i jesteśmy obecnie w trakcie tego procesu - pisał wiceprezydent.
Radni PiS zapowiedzieli złożenie wniosku do Komisji Rewizyjnej o zbadanie wszystkich wyjazdów służbowych opłacanych ze środków publicznych przez prezydenta Kielc, jego zastępców, sekretarza miasta oraz radnych. Ponadto, po analizie dokumentów, zamierzają złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Radni domagają się również dymisji wiceprezydenta Bartłomieja Zapały.











Napisz komentarz
Komentarze