„Zmiana mentalna” – hasło, które stało się kierunkiem
Bogucki w kampanii mówił: albo zmieni się wszystko, albo nie zmieni się nic. Po dwunastu miesiącach w ratuszu przekonuje, że „wszystko” zaczęło się od sposobu myślenia.
– Patrzymy wspólnie w tym samym kierunku – stwierdził. Kluczowa, jego zdaniem, jest otwartość mieszkańców – dzięki niej urząd dostaje jasny feedback, co działa, a co nie.
Opozycja? Naturalna kolej rzeczy
Z radnego opozycji do prezydenta – ta droga przyniosła inne obowiązki, inną odpowiedzialność.
– W opozycji jest łatwiej. Można krytykować. Ale prezydent musi mieć sprawczość i przekonywać do pomysłów – mówił.
I choć na początku Rada Miasta prezentowała się niemal jednomyślnie, dziś podział zdań jest już bardziej widoczny. Zwłaszcza po „aferze śmieciowej” i dyskusjach wokół CUW-u.
Kadry bez rewolucji personalnej
Trzeba przyznać, że Bogucki nie zaczął od czystek kadrowych.
– Nie przyszedłem z dymisjami. Przyszedłem z rozmową – podkreślał. - Prezesi i dyrektorzy dostali szansę. Niektórzy zostali, inni – po ewaluacji – odeszli.
Co się udało? Trzy sukcesy roku
Prezydent bez wahania wskazał trzy osiągnięcia:
- Reforma MOPS-u – pozyskano środki i ruszono z reorganizacją.
- CUW – choć kontrowersyjny, jego wdrożenie ma unowocześnić samorząd.
- Nieruchomości i przejęcia – rozpoczęto dialog z PKP ws. stadionu i parku miejskiego, a także udało się przejąć planty od spółdzielni mieszkaniowej.
– Planty to była kość niezgody przez lata. Teraz, dzięki porozumieniu, ten teren może wrócić do mieszkańców – mówi Bogucki. Rewitalizacja już jest w planach – ma to być przestrzeń rekreacyjna, zieleń, spokój, park dla wszystkich.
Feniks z popiołów? Projekt MCK-u w toku
Jednym z najbardziej ambitnych przedsięwzięć obecnej kadencji ma być projekt, o dofinansowanie którego ma "zadbać" FEnIKS – modernizacja Miejskiego Centrum Kultury.
– Jeśli decydować będzie merytoryka, jestem spokojny o ten projekt – mówił prezydent.
Współpraca z urzędem wojewódzkim czy marszałkowskim, jak twierdzi Bogucki, układa się dobrze. Gorzej z polityką centralną – tam, jak przyznał, pojawia się więcej ideologii niż realnej pomocy.
Trójmiasto nad Kamienną – potencjał do wykorzystania
Bogucki wierzy, że współpraca Skarżyska z pobliskimi Starachowicami i Ostrowcem może przynieść korzyści regionalne.
– My mamy lokalizację, oni mają budżety i doświadczenie. Razem możemy więcej – ocenił.
Garnitur? Tylko gdy trzeba
Na koniec rozmowy pojawił się też lżejszy temat.
– Mam trzy etapy ubioru – garnitur na poważnie, marynarka na półoficjalnie, jeansy na roboczo. Po stroju moi współpracownicy wiedzą, co się będzie działo – zażartował.
Cała rozmowa powyżej.











Napisz komentarz
Komentarze