Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:13
Reklama
Reklama

Ekstraklasa piłkarska – trener Korony: długo czekaliśmy na te trzy punkty

Długo czekaliśmy na te trzy punkty – powiedział trener Korony Jacek Zieliński po zwycięstwie kieleckiego zespołu nad Radomiakiem Radom (3:0). – Ale to dopiero pierwszy krok, teraz będziemy chcieli postawić kolejne – dodał.
Ekstraklasa piłkarska – trener Korony: długo czekaliśmy na te trzy punkty

Źródło: kielce.eu

W meczu dwóch drużyn, których kibice nie darzą się zbytnią sympatią, a to delikatne określenie, Korona pokonała Radomiaka 3:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie.

- Bardzo się cieszymy z tej okazałej wygranej, odniesionej w meczu z dużym podtekstem i z bardzo dużym gatunkiem emocjonalnym dla całej społeczności kieleckiej. Bardzo długo czekaliśmy na te trzy punkty, ale wreszcie przełamaliśmy się i pokazaliśmy, że mamy naprawdę dobry zespół – powiedział po meczu Zieliński.

Dodał, że zwycięstwo jego drużyny było jak najbardziej zasłużone. Zaznaczył, że pierwsza połowa przebiegała „zdecydowanie pod kontrolą” jego zespołu. – Już wtedy mogliśmy „dobić” Radomiaka. Natomiast w drugiej połowie pozwoliliśmy im pograć i postraszyć nas. Ale koniec wieńczy dzieło. Strzeliliśmy trzecią bramkę, grając już spokojnie do końca – chwalił swoich podopiecznych doświadczony szkoleniowiec.

Zieliński podkreślił, że jego zawodnicy „wytrzymali ciśnienie”, grając „dużymi fragmentami z chłodną głową”. Tonował jednak trochę radosne nastroje. – Zrobiliśmy dopiero pierwszy krok, teraz będziemy chcieli postawić kolejne – powiedział.

W zgoła odmiennym nastroju był trener Radomiaka, który poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie. Joao Henriques przyznał, że jego zespół źle wszedł w mecz, a później doszły do tego błędy sędziego. Miał na myśli zwłaszcza rzut karny w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, po którym Dawid Błanik zdobył drugą bramkę dla Korony. Został on podyktowany za faul bramkarza Filipa Majchrowicza na Nono.

- Jeśli sędzia (Paweł Raczkowski – PAP) podchodzi do wozu VAR i spędza tam bodajże pięć minut, to znaczy, że ta sytuacja nie jest klarowna. Gdyby tak było, to na podjęcie decyzji wystarczyłoby 30 sekund. Moim zdaniem w polu karnym, gdzie sytuacje zmieniają się bardzo dynamicznie, takie „jedenastki” nie powinny być gwizdane. Ten karny też nie powinien być podyktowany – mówił Henriques.

Dodał, że w drugiej połowie zespół z Radomia zagrał zdecydowanie lepiej i już na początku tej części gry mógł zdobyć bramkę. Najlepszej sytuacji nie wykorzystał wtedy Jan Grzesik, po którego „główce” piłka trafiła w słupek. Trener Radomiaka podkreślił, że zdobyty gol mógłby odmienić losy meczu.

Zaznaczył, że porażka nie wynikała z braku motywacji, ale z niedostatków taktycznych i technicznych, określając mecz jako "zły dzień" dla jego drużyny. Dodał, że jego podopieczni muszą zrobić wszystko, aby w następnych spotkaniach zaprezentować się z dużo lepszej strony.

W następnej kolejce Korona 17 sierpnia na wyjeździe zagra z Lechem Poznań, a dzień później Radomiak podejmie na własnym boisku Jagiellonię Białystok. (PAP)

maj/ cegl/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama