Jak mówi prezydentka Kielc - jednym z kluczowych elementów budżetu jest spłata zadłużenia z lat poprzednich – ponad 76 mln zł zostanie przeznaczone na uregulowanie pożyczek. Środki te mają pochodzić z emisji nowych obligacji komunalnych, co jest efektem braku zgody rady miasta na wcześniejszą konsolidację zadłużenia.
Projekt budżetu Kielc na 2026 rok wynosi prawie 2,5 mld zł. Dochody to około 2,34 mld zł, wydatki bieżące – 2,05 mld zł, inwestycje – 366 mln zł, a deficyt – 70 mln zł. Najwięcej pieniędzy pójdzie na oświatę (ponad 45%), a prawie 1/5 budżetu na pomoc społeczną i wsparcie rodzin.
Mimo wyzwań ekonomicznych władze Kielc zapewniają, że w 2026 roku mieszkańców nie dotkną żadne podwyżki.
Kółkiem zamachowym budżetu mają być inwestycje. Np. wsparcie Targów Kielce o dodatkowe pieniądze i działki warte prawie 8 mln zł.
Miasto będzie kontynuować programy „Kielce bez dziur”, „Bezpieczny chodnik” i „Przyjazne place zabaw”, remontując ulice i chodniki oraz modernizując place zabaw.
Około 160 mln zł na inwestycje miasto planuje wydać z funduszy unijnych, m.in. zakup autobusów elektrycznych. Jesienią mają ruszyć prace związane z zagospodarowaniem Doliny Silnicy, a w centrum Kielc ruszy budowa Inkubatora California wspierającego lokalne firmy i innowacje.
Nie wszystko w budżecie wygląda różowo — żeby sfinansować plany, miasto musi też oszczędzać. Niektóre remonty i modernizacje zostaną przesunięte, miasto zrezygnuje z dotacji na wymianę źródeł ciepła. Ograniczone będą też środki na ogrody działkowe i wybrane usługi opiekuńcze. Ostatecznie to radni Rady Miasta zdecydują, czy zaproponowany projekt budżetu na 2026 rok zostanie przyjęty.











Napisz komentarz
Komentarze