Miasto nie dofinansuje klubu PGE Vive Kielce
PGE Vive Kielce bez miejskiego dofinansowania. Prezydent Wojciech Lubawski zapowiedział, że ratusz nie przekaże 4,5 mln zł wsparcia dla Żółto-biało-niebieskich. Czy to oznacza, że klub może przestać istnieć?
Co dalej z klubem PGE Vive Kielce? Kilka dni temu, prezes Bertus Servaas oficjalnie zwrócił się do władz miasta z prośbą o dofinansowanie klubu kwotą 4,5 mln zł. Ratusz przekonuje jednak, że takich pieniędzy nie ma. Wojciech Lubawski zwraca uwagę, że w tym roku klub otrzymał już 2,5 mln zł w ramach promocji miasta poprzez sport. Kwotę tę wypłacono w całości w lutym. Jak mówi prezydent, w przypadku Korony Kielce, gdzie na tej samej zasadzie przekazywana jest identyczna suma, że pieniądze przekazywane są na bieżąco. Przekonuje też, że brano pod uwagę kolejne wsparcie Żółto-biało-niebieskich, ale w znacznie niższej wysokości.
- Spotkałem się wielokrotnie z prezesem Servaasem i mówiłem, że jeśli będzie możliwość, po połowie roku, to postaramy się znaleźć maksymalnie kilkaset tysięcy złotych - mówi Wojciech Lubawski.
Dotychczas, przez 10 lat, jak przekonuje prezydent Lubawski, miasto wsparło Vive kwotą 22 mln zł. Zwrócił on również uwagę, że dodatkowe środki dla Żółto-biało-niebieskich, musiałyby pochodzić z tzw. „wydatków bieżących”.
Co brak dofinansowania może oznaczać dla PGE Vive Kielce? W jednym z ostatnich wywiadów, Bertus Servaas przekonywał, że wypadnięcie z europejskiej czołówki. Jak możemy przeczytać w Przeglądzie Sportowym, w konsekwencji konieczne będzie obniżenie kontraktów lub sprzedaż zawodników.
Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo. W nim więcej szczegółów.