Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 grudnia 2025 05:38
Reklama
Reklama

Chciał wprowadzić na rynek 121 kg dopalaczy

Nawet 12 lat pozbawienia wolności grozi 31- letniemu mieszkańcowi miasta. To sprawa, nad którą kryminalni z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową kieleckiej komendy miejskiej pracowali od blisko 2 lat. W listopadzie 2018 roku policjanci zabezpieczyli w centrum miasta ponad 121 kg tzw. „dopalaczy”, które zostały wpisane na listę zabronionych środków. Ich właściciel od tego czasu ukrywał się poza granicami kraju. Decyzją kieleckiego sądu kielczanin już został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące.
Chciał wprowadzić na rynek 121 kg dopalaczy
Chciał wprowadzić na rynek 121 kg dopalaczy

Początek tej sprawy miał miejsce w listopadzie 2018 roku. Wtedy to, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, którzy zajmują się zwalczaniem przestępczości narkotykowej odwiedzili jeden z lokali przy ulicy Sienkiewicza. Z posiadanych wówczas informacji, pod wskazanym adresem miały się znajdować znaczne ilości tzw. dopalaczy, wpisanych na listę zabronionych substancji. Dopalacze były niemal wszędzie: w plastikowych pojemnikach, walizkach, kartonach i torbach foliowych. Część z nich była już podzielona na porcje do detalicznej sprzedaży. Łącznie mundurowi zabezpieczyli ponad 121 kilogramów różnych substancji, które po przebadaniu wykazały skład znajdujących się na liście zabronionych środków. Śledczy szacują, że z tej ilości można przygotować co najmniej 400 tysięcy porcji, o czarnorynkowej wartości około 10 mln złotych. 31- letniego właściciela tych substancji na miejscu nie było, już wtedy najprawdopodobniej ukrywał się zagranicą. Za podejrzewanym prokurator wydał list gończy i postanowienie o tymczasowym aresztowaniu na 30 dni.

Kieleccy policjanci nie zapomnieli jednak o dilerze. Do pomocy funkcjonariuszom z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową włączyli się też kryminalni z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji osób kieleckiej komendy. Przełom nastąpił pod koniec lipca, gdy mundurowi ustalili, że kielczanin najprawdopodobniej ukrywa się na terenie gminy Strawczyn. Zaskoczonego 31- latka kieleccy kryminalni zatrzymali w miniony piątek. Z kolei śledczy zwalczający przestępczość narkotykową doprowadzili w środę mężczyznę przed oblicze prokuratora, gdzie usłyszał zarzut wprowadzenia do obrotu znacznej ilości zabronionych substancji. Decyzją sądu kielczanin najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat więzienia.


Źródło: KMP w Kielcach


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama