Rząd pozbawia nas pracy, pieniędzy oraz możliwości rozwoju, mówią przedstawiciele branży gastronomicznej i pytają premiera Mateusza Morawieckiego.
Problemów jest znacznie więcej są też postulaty. Merytoryczny Plan wychodzenia z kryzysu na najbliższe 6 miesięcy, zwolnienie ze składek ZUS pracodawców i pracowników na okres pół roku, a także wprowadzenie stałej i jednolitej stawki 8% VAT na wszystkie produkty, to jedne z nich.
Sztab Kryzysowy Gastronomii Polskiej domaga się również funduszu wsparcia i tarczy antykryzysowej, zniesienie ograniczeń czasowych otwarcia wszystkich lokali oraz wyznaczenia standardów bezpieczeństwa w restauracjach w czasie epidemii.
Uczestnicy wtorkowego protestu złożyli powyższe żądania w formie petycji na ręce Prezesa Rady Ministrów za pośrednictwem wojewody. Marsz wyruszył z Rynku pod Świętokrzyski Urząd Wojewódzki przy Alei IX Wieków Kielc.
Organizatorzy nieśli biała trumnę, jako symbol pogrzebu sektora kulinarnego. Podobne manifestację odbyły się w 17 miastach Polski. Przypomnijmy, że restauracje pozostają zamknięte do odwołania i mogą świadczyć usługi wyłącznie na wynos.












Napisz komentarz
Komentarze