- Zastanawialiśmy się jak szpital tymczasowy włączyć do całej struktury działającej w województwie. Uznaliśmy, ja byłem zwolennikiem takiego rozwiązania, że szpital w Targach Kielce zostanie oddany do użytku i będzie czekał na uruchomienie - informuje wojewoda Zbigniew Koniusz.
A to ma nastąpić w sytuacji, kiedy łóżek covidowych w województwie zacznie brakować.
- W tym momencie nie ma takiej potrzeby. Mamy 12 placówek przeznaczonych dla chorych na COVID-19 w całości lub w części. W sumie daje to około 1600 łóżek. Z danych na dziś wynika, że zajętych jest 945 łóżek. Więc rezerwa jeszcze jest – dodaje wojewoda.
W poniedziałek dodatkowych 60 miejsc dla pacjantów z COVID-19 oddano w Szpitalu Krystyna w Busku -Zdroju. Kolejnych 150 prawdopodobnie zostanie udostępnionych w nowym szpitalu MSWiA w Kielcach.
- Ustalenia w tej sprawie trwają. Ministerstwo przeznaczyło 22 miliony złotych na dokończenie budowy tego obiektu. Spodziewamy się, że na przełomie grudnia i stycznia 2021 roku szpital będzie gotowy. To oznacza, że będziemy dysponowali blisko 2000 łóżek plus te 300 w szpitalu tymczasowym w Targach Kielce – tłumaczy Wojewoda Świętokrzyski.
Miesięczny koszt utrzymania szpitala tymczasowego w Targach Kielce, po jego uruchomieniu, wynosiłyby około 10 milionów złotych. Wojewoda chce ograniczyć wydatkowanie takich środków i odroczyć decyzję o otwarciu placówki tak długo jak będzie to możliwe. Koszt budowy szpitala wyniesie nieco ponad 11 milionów złotych.












Napisz komentarz
Komentarze