Szymuś musi być cały czas pod opieką lekarzy. Musi mieć także zapewniony sprzęt do monitorowania parametrów życiowych. Niestety kosz takie transportu to 20 tysięcy euro. Dlatego koszty wzrosły do prawie 850 tysięcy złotych. To wydłuży czas zbiórki.
A czasu jest coraz mniej. W przypadku Szymona nie można doprowadzić do nadciśnienia płucnego. Dyskwalifikuje to możliwość operacji. A to oznacza wyrok śmierci dla dziecka. Niestety lekarze odnotowują niepokojące spadki saturacji u chłopca. Szymek ma już jedną z komór przerośniętą i obniżoną frakcje wyrzutową serca.
Bez operacji nie przeżyje.
W gąszczu problemów, przeszkód pojawiło się mnóstwo dobrych serc. Niesamowite jest to jak Polacy potrafią być dobrzy dla siebie nawzajem. O godzinie 22 1 grudnia na siepomaga zebrano już 500 tysięcy złotych. To ogromna kwota. Brakuje niecałe 350 tysięcy.
linki:
✅wpłać tyle, ile możesz - każdy grosz się liczy:
https://www.siepomaga.pl/szymkowe-serce
✅dołącz(zaproś też znajomych), wystaw coś bądź wylicytuj(na aukcjach jest ponad 400 różnych przedmiotów/usług):
https://www.facebook.com/groups/1497476080449425/?ref=share
✅polub stronę Szymka i udostępnij, zaproś znajomych:
https://www.facebook.com/szymusiowe.serduszko













Napisz komentarz
Komentarze