W niedzielę, 13 grudnia o godzinie 12.00 na kieleckim Rynku spotkało się kilkadziesiąt osób broniących praw kobiet. Manifestacja odbyła się pod hasłem „Idziemy po wolność”.
"Policja łamie prawo i ręce kobietom", „Jesteśmy silne będziemy walczyć”, „mamy dość” – to także napisy, które pojawiły się na transparentach uczestników protestu.
- PiS prowadzi wojnę z całym światem: z kobietami, z młodzieżą, z nauczycielami, z lekarzami, przedsiębiorcami, pracownikami budżetowki, z Europą (itp.). Bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, tak naprawdę wprowadzili nam faktyczny stan wojenny - o wydarzeniu poinformowała kilka dni wcześniej Małgorzata Marenin, koordynatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Kielcach.
- Lekceważą społeczeństwo. Napychają sobie kieszenie. Biją ludzi na ulicach. A my jesteśmy wolne i wolni i z tej wolności nie zrezygnujemy! Nie chcieli z nami rozmawiać - teraz mają nas wszystkich przeciwko sobie. Chodźmy razem po wolność! - tak zapowiadali demonstracje na fb organizatorzy.













Napisz komentarz
Komentarze