Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:19
Reklama
Reklama

"Żyjemy, jak w slamsach"

Brak ubikacji, brak wody, cieknący dach, nieszczelne okna – to warunki, w jakich żyją mieszkańcy baraków przy ulicy Źródlanej w Skarżysku. - To nie są warunki do życia. To slamsy – mówią. - Dlaczego miasto nie przeniesie nas do lepszych lokali socjalnych? - pytają z żalem w głosie. Problem w tym, że lista oczekujących na mieszkanie socjalne jest kilkakrotnie dłuższa niż zasoby lokalowe miasta.

Mieszkańcy baraków z lokalami socjalnymi przy ulicy Źródlanej w Skarżysku zmagają się z problemem fatalnych warunków mieszkaniowych. Mówią o niedogodnościach związanych z brakiem wody, czy ubikacji, a po tragicznym pożarze sprzed tygodnia, w którym zginął jeden z mieszkańców baraku, mówią wprost: boimy się o swoje bezpieczeństwo.

- Czy musi się coś stać, żeby ktoś się nami zainteresował? – pyta kobieta, nawiązując do niedawnego, tragicznego pożaru. - To są slamsy – żali się mieszkanka. Opisuje fatalne warunki: - Ubikacji w domu nie mamy. Załatwiam się w wiadro. Później muszę to wylewać do ubikacji na zewnątrz. Tam drzwi nie ma, szczury latają. Tam się nie da wejść. Dach przecieka. Muszę wiadra ustawiać na podłodze i lodówce. Nie mam wody – wymienia.

Kobieta mówi też o rozkradaniu drewna i dewastacjach w tych częściach baraków, które stoją już puste, bo lokatorzy zostali przeniesieni do innych budynków.

- Boję się o swoje bezpieczeństwo – podkreśla.

W Skarżysku w lokalach socjalnych mieszka około 500 osób. Warunki życia są różne: od bardzo złych, po przyzwoite. W barakach, które są w najgorszym stanie, mieszka około 85 osób. Prezydent Skarżyska, Roman Wojcieszek pytany o pomysł na rozwiązanie ich problemu, niewiele może zadeklarować...

- Dla tych 85 osób musielibyśmy wybudować co najmniej trzy takie budynki socjalne, jakie budowaliśmy w latach 2010 – 2012 przy ulicach Sportowej i Staffa - wyjaśnia.

A na to – jak podkreśla prezydent - miasto nie ma pieniędzy. Miasto ma opracowaną co prawda dokumentację na kolejne budynki i ma na nie miejsce, jednak brak funduszy na inwestycje nie pozwala.

Nowych budynków socjalnych na razie na pewno nie będzie, a w tych, które gmina już posiada, wolnych lokali nie ma. Nie ma więc miejsca na przeniesienie wszystkich lokatorów z fatalnych warunków z ulicy Źródlanej. Prezydent mówi jednak, że w miarę zwalniania się miejsc w lokalach o lepszym standardzie, mieszkańcy z najgorszych baraków będą przenoszeni. To jednak może potrwać latami.

Zachęcamy do obejrzenia materiału filmowego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama
Reklama