1 sierpnia to wyjątkowa data w historii naszego kraju. To właśnie tego dnia, siedemdziesiąt jeden lat temu miało miejsce jedno z najważniejszych wydarzeń II wojny światowej. By oddać cześć bohaterom, którzy przez sześćdziesiąt trzy dni walczyli w Powstaniu Warszawskim, na kieleckim Skwerze Harcerskim imienia Szarych Szeregów odbyły się uroczystości upamiętniające to wyjątkowe wydarzenie.
- Powstanie powinno być żywe w umyśle każdego polaka, bo według mnie odegrało bardzo ważną rolę w kształtowaniu charakterów naszego wojska i naszych żołnierzy w tamtych czasach, ale i dzisiaj. Myślę, że ma bardzo duże znaczenie dla młodzieży. Wspomniałam podczas uroczystości o filmie „Miasto 44”. Polecam ten film i uważam, że jest nakręcony specjalnie dla młodzieży, żeby to ona mogła zobaczyć w inny sposób, jak funkcjonowali ludzie w czasie Powstania – mówi Beata Oczkowicz, wiceminister obrony narodowej.
- Pamiętamy, że harcerze stanowili jedną z podstawowych sił militarnych w czasie Powstania Warszawskiego i dla nas harcerzy to jest dzień, kiedy tutaj musimy być i musimy pokazać, że pamiętamy o tych, którzy byli przed nami, o tych którzy byli harcerzami Szarych Szeregów – dodaje poseł Lucjan Pietrzczyk.
Przy okazji rocznicy warto było zastanowić się na kwestią, czy powstanie było potrzebne.
- Nie żyliśmy w tamtych czasach i nie wiemy jakie były realia. Znamy to z historii, a nie z autopsji. Dla mnie każdy zryw niepodległościowy był bardzo ważnym elementem i dzięki temu odzyskaliśmy wolność – mówi Beata Oczkowicz.
- Ja myślę, że dyskusja historyczna winna się toczyć, natomiast dyskusja polityczna powinna zamilknąć i powinniśmy pamiętać i składać hołd. Powinniśmy pamiętać o bohaterach Powstania Warszawskiego i czcić ich pamięć. Nie politycy powinni rozważać o celowości lub niecelowości Powstania Warszawskiego. To Powstanie było, tak przebiegało, takie przyniosło skutki i takie ofiary. A o dociekaniach, czy to było słuszne czy nie, powinni mówić przede wszystkim historycy – mówi poseł Pietrzczyk.
Podczas Powstania Warszawskiego zginęło około dziesięciu tysięcy żołnierzy i blisko dwustu tysięcy cywili. Dwadzieścia tysięcy walczących zostało rannych, a piętnaście tysięcy wzięto do niewoli.
- Korzystając z okazji chcę podziękować rodzicom, którzy przyszli tutaj z małymi dziećmi i w ten sposób zaszczepiają w nich patriotyzm – mówi wiceminister obrony narodowej.












Napisz komentarz
Komentarze