Likwidacja gimnazjów była błędem, oceniają posłanki Platformy Obywatelskiej. Rząd był głuchy na nasze apele i ostrzeżenia – przypomniała Marzena Okła-Drewnowicz. W Kielcach w pierwszym naborze, ponad czterystu uczniów nie dostało się do szkół średnich, w całym kraju są ich tysiące.
– Dziś jesteśmy w dramatycznej sytuacji, ponieważ wielu młodych ludzi nie może zrealizować swoich marzeń, swoich planów i nadziei na wymarzoną drogę zawodową. Pani minister Zalewskiej już nie ma, ponieważ jest w Parlamencie Europejskim, a samorządy muszą same borykać się z pozostawionym chaosem – mówiła posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz.
Była minister edukacji Krystyna Szumilas wyjaśniła, że opozycja już kilka lat temu tłumaczyła rządowi Prawa i Sprawiedliwości, że po wprowadzeniu zmian w oświacie dojdzie do przepełnienia szkół, a tym samym pogorszenia jakości i warunków kształcenia. Efekty reformy odczują wszyscy uczniowie nie tylko Ci z podwójnego rocznika – dodała posłanka PO.
- Kłopoty uczniów, rodziców i samorządów nie skończą się po zakończeniu rekrutacji. One zaczną się ze zdwojoną siłą 1 września, kiedy podwójny rocznik zacznie naukę. Będzie nauka na dwie zmiany, przepełnione klasy – mówiła Krystyna Szumilas, była minister edukacji.
Zdaniem Krystyny Szumilas Prawo i Sprawiedliwość na czele z ministrem edukacji umywają ręce od problemów z podwójnym rocznikiem i wmawiają, że to tylko wymysł opozycji i nie wszystkie samorządy wywiązały się ze swoich obowiązków.
- Stworzenie systemu, w którym każde dziecko ma szansę jest obowiązkiem państwa, sfinansowanie zmian również jest obowiązkiem państwa i ministra edukacji. Tymczasem to władza wprowadziła chaos i mówi, że to nie my, to inni są winni – mówi Krystyna Szumilas, była minister edukacji.
Tymczasem to samorządy robią wszystko co możliwe, aby zapewnić miejsce i warunku do nauki dla zwiększonej liczby dzieci w szkołach – dodaje była minister, a Jadwiga Irla z zarządu powiatu pińczowskiego potwierdza, że pieniądze przekazywane przez rząd nie wystarczą na utrzymanie szkół w tym roku.
- Subwencja oświatowa przekazana jest tylko na jeden rocznik, to oznacza, że od września do grudnia to samorząd będzie musiał utrzymać szkoły z własnego budżetu – tłumaczy a Jadwiga Irla, członek zarządu powiatu pińczowskiego.
Z informacji podanych przez władze Kielc wynika, że na przystosowanie szkół dla podwójnego rocznika miasto musi wydać milion osiemset tysięcy złotych, nadal brakuje miliona. Posłanki Platformy Obywatelskiej zaapelowały o finansowe wsparcie dla samorządów, które pozostały same z problem wprowadzenia reformy oświaty.












Napisz komentarz
Komentarze