Po wygranej w 1. kolejce PKO Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa, Korona rozbudziła apetyty kibiców. Blisko 12 tys. fanów zasiadło na trybunach, by wspierać swoich ulubieńców w meczu z Legią Warszawa. Ostatnie wyniki Wojskowych nie były najlepsze, dlatego tym bardziej liczono w Kielcach na dobry wynik.
Po początkowych, bardzo ostrożnych minutach, w wykonaniu Korony, gospodarze zaczęli dochodzić do głosu. Niestety nie potrafili oni wykorzystać nadarzających się sytuacji. Odwrotnie niż Legia, która choć nie przeważała, w 25. minucie wyszła na prowadzenie po trafieniu Novikovasa. Kielczanie wyrównali zaraz przed przerwą, dzięki ładnej bramce Michala Papadopoulosa.
Druga połowa rozgrywała się przede wszystkim w środku pola i gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, przy wyrzucie z autu kielczanie pozostawili w polu karnym totalnie niekrytego Waleriana Gwilię. Gruzin takich sytuacji nie zwykł marnować i w ostatniej akcji spotkania dał Legii zwycięstwo.
Korona Kielce 1-2 Legia Warszawa
Michal Papadopulos 45 - Arvydas Novikovas 25, Walerian Gwilia 90
Korona: 1. Paweł Sokół - 11. Michael Gardawski, 5. Adnan Kovačević, 33. Iván Márquez, 3. Daniel Dziwniel - 27. Matej Pučko, 6. Ognjen Gnjatić, 14. Jakub Żubrowski, 24. Wato Arweladze (46, 10. Ivan Jukić), 7. Marcin Cebula (80, 39. Erik Pačinda) - 72. Michal Papadopulos (61, 23. Uroš Đuranović).
Legia: 1. Radosław Majecki - 5. Igor Lewczuk, 34. Iñaki Astiz, 55. Artur Jędrzejczyk, 41. Paweł Stolarski - 18. Arvydas Novikovas (61, 8. Walerian Gwilia), 7. Domagoj Antolić, 24. André Martins, 3. Tomasz Jodłowiec (68, 21. Dominik Nagy), 82. Luquinhas - 11. Jarosław Niezgoda (61, 20. José Kanté).
żółte kartki: Gardawski, Márquez - Lewczuk, Kanté, Astiz.
sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
widzów: 11 692.












Napisz komentarz
Komentarze