- My dzisiaj, jak co roku zresztą spotykamy się tutaj, w tym miejscu na kieleckim cmentarzu, żeby uczcić tych, którzy wtedy bronili Polski przed zalewem niemieckiego wroga, którzy poświęcili swoje życie, po to żebyśmy dzisiaj mogli tu rozmawiać w ojczystym języku pod biało-czerwoną flagą, żebyśmy żyli w wolnym i niepodległym państwie – powiedział wicewojewoda Rafał Nowak.
- Naszym obowiązkiem jest pamiętać nie tylko o kielczanach, ale o wszystkich Polakach, którzy w czasie II wojny światowej polegli na polach walki, bądź zginęli w bombardowaniach, prześladowaniach okupanta – powiedział Szczepan Skorupski, sekretarz miasta.
II wojna światowa była największym w historii kataklizmem. W Europie trwała od 1 września 1939 do 8 maja 1945 roku. Obszar działań zbrojnych objął także Azję, Afrykę czy część Bliskiego Wschodu.
- Nie tylko z obowiązku tu jesteśmy, ale też przede wszystkim z potrzeby serca i upamiętnienia tej wyjątkowej uroczystości, w wymiarze takim jak widać. Chcemy to uświetnić jak najbardziej uroczyście – zaznaczył ppłk Paweł Polak z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych.
Skutki walk były dla Polski ogromne. Zginęło 6 mln osób, procentowo najwięcej ze wszystkich narodów.
- Tamten 1 września 1939 roku, dla 20-letniej wówczas ojczyzny był ciosem w samo serce, bo przerwał ten dynamiczny rozwój, przerwał te lata II RP, te lata XX-lecia międzywojennego, które były tak dobre dla rozwoju Polski w każdej właściwie dziedzinie – dodał senator RP, Krzysztof Słoń
Pamięć ofiar II wojny światowej uczczono także przy grobie prezydenta Kielc - Stefana Artwińskiego.
Michał Fajkowski












Napisz komentarz
Komentarze