Wygląda na to, że była to chwila nieuwagi kierowcy, który zostawił lodówkę transportową na murku Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego. Informacja o tajemniczym pakunku pozostawionym pod laboratorium w Podzamczu Chęcińskim, pojawiła się w mediach w niedzielę rano.
W poniedziałek w urzędzie marszałkowskim dementowano te doniesienia. Według ustaleń o których mówił wicemarszałek Marek Bogusławski, kierowca karetki transportowej z Opatowa miał pozostawić pustą już lodówkę po wcześniejszym oddaniu jej zawartości do laboratorium.
Jak podkreśla Marcin Zawierucha, dyrektor Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego, na zabezpieczonym materiale z monitoringu widać jest moment wejścia kierowcy do budynku o godzinie 14:53 i wyjścia dwie minuty później. Pracownik laboratorium odnotował przyjęcie materiału, który pobrano w Opatowie. Zapis z kamer przejęli funkcjonariusze.












Napisz komentarz
Komentarze