W związku z pandemią koronawirusa Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło decyzję o przełożeniu egzaminu ósmoklasisty o dwa miesiące. I w końcu nadszedł ten dzień, wtorek 16 czerwca, godzina tuż po ósmej. Młodzież zebrała się przed Szkołą Podstawową nr 22 w Kielcach, by po długiej przerwie sprawdzić swoją wiedzę, najpierw z języka polskiego.
Przełożenie egzaminów dla uczniów oznaczało dłuższy czas na przygotowanie, ale teraz też dłuższe oczekiwanie na wyniki.
Egzaminy potrwają trzy dni. W środę królowa nauk, czyli matematyka, w czwartek język nowożytny. Egzaminów tych nie można nie zdać, są one po prostu składową rekrutacji do szkół średnich. Mimo to, stres może się pojawić, także u tych najlepszych.
Uczniowie dostali więcej czasu na nadrobienie zaległości, natomiast pracownicy szkół dodatkowe obowiązki związane z reżimem sanitarnym.
Zdający czekając na wejście do szkoły a później sali egzaminacyjnej musieli zachować odstęp, co najmniej 1,5 m. Konieczne było noszenie maseczek lub innych form odzieży zakrywającej usta i nos - mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Kielcach, Jakub Pieron.
Dla uczniów, którzy z jakiegoś względu nie mogli podejść do sprawdzianu, wyznaczono dodatkowy termin 7-9 lipca.
Wyniki mają być znane do 31 lipca.












Napisz komentarz
Komentarze