W sumie redukcje mają objąć do 8518 etatów, w tym 5 dyrektorów, 1478 kierowników, 506 pracowników sprzedaży, 4936 pracowników działu "operacje" oraz maksymalnie 1593 osoby ze wsparcia funkcjonalnego.
Związkowcy podkreślają, że obecnie w Polsce brakuje listonoszy, a planowane zwolnienia mogą pogłębić ten problem. Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty, zauważa:
"Nie wiemy, ile dokładnie osób zostanie zwolnionych w poszczególnych bardziej szczegółowych grupach".
Przedstawiciele związków zawodowych uważają, że zwolnienia nie są konieczne, zwłaszcza w kontekście istniejącego Programu Dobrowolnych Odejść, który ma objąć 8,5 tys. osób. Zwracają uwagę na możliwość przekwalifikowania pracowników oraz naturalną fluktuację kadr. Podkreślają również, że obecny moment jest nieodpowiedni na takie działania.
Biuro prasowe Poczty Polskiej informuje, że proces konsultacji ze związkami zawodowymi trwa, a skala i ostateczna forma Programu Dobrowolnych Odejść będzie znana po ich zakończeniu. Spółka zapewnia, że proces ten zostanie dostosowany do potrzeb i możliwości poszczególnych jednostek organizacyjnych, aby nie wpływał na zdolności operacyjne firmy.
Źr. gazetaprawna.pl / wł.













Napisz komentarz
Komentarze