Złombol 2015. Pan Władysław wyruszył spod dębu Bartek

- Złombol jest to akcja charytatywna wymyślona przez trzy osoby ze śląska, Martynę, Marcina i Jasia. Pojechali pierwszy raz do Monte Carlo dwoma samochodami, z czego jeden się zepsuł. Ale udało im się wjechać do Monte Carlo, podjechali pod kasyno, nie mogli w to uwierzyć. Wrócili, pojechali jeszcze raz do Monte Carlo i stwierdzili, można by zrobić z tego jakąś akcję - powiedział Władysław Kowalewski, uczestnik radu Złombol 2015.

I tak właśnie powstał szalony rajd, którego ideą jest pomoc dzieciom z domów dziecka. Z naszego województwa biorą w nim udział 3 osoby, w tym pan Władysław Kowalewski z Zagnańska, który po raz 6 wyrusza w tę wyprawę spod dębu Bartek. W tym roku do Passo dello Stelvio we Włoszech. Najważniejsza jest idea, bo przede wszystkim chodzi tu o uśmiechy dzieci. A jak można wesprzeć tę akcję?

- Poprzez wykupienie biletu startowego oraz odprowadzenie 1%. My te pieniądze wpłacamy do Fundacji na subkonto i 100% tych pieniędzy jest na prezenty dla dzieci – dodał pan Władysław.

Całość wyprawy finansowana jest z własnych pieniędzy. To jest: zakup auta i przygotowanie go do wyjazdu, paliwo, noclegi, opłaty za autostrady, promy, naprawy aut po drodze, lawety, jak również naklejki, czyli oznaczenie aut. Złombol, to ekstremalna wyprawa samochodem komunistycznej produkcji. Specyfika polega właśnie na tym, że jedynie określone marki samochodów mogą wziąć udział w rajdzie.

- W rajdzie mogą brać udział samochody z tzw. dawnego RWPG, czyli trabanty, wardburgi z NRD, ze Słowacji, z Czechosłowacji, z dawnej Jugosławii - dodał Władysław Kowalewski.

Pana Władysława wspierają lokalni przyjaciele. Jednym z nich jest wójt gminy Zagnańsk, Szczepan Skorupski i posłanka Renata Janik. Przy okazji jest to świetna promocja świętokrzyskiego oraz gminy Zagnańsk.

- Ja wspieram tę akcję już od początku, kiedy pan Władysław startuje w Złombolu. Również z tego powodu, że kiedyś sam też byłem wychowankiem domu dziecka, znam uwarunkowania domów dziecka i ich potrzeby i ta idea mi się spodobała - powiedział Szczepan Skorupski, wójt gminy Zagnańsk.

W rajd wyruszy blisko 1000 osób, w 400 autach i innych środkach transportu. Pan Władysław szacuje, że w sumie przejedzie około 4 tysiące kilometrów. Pierwszy przystanek zaplanowano w Krakowie.

Przed samym wyjazdem obowiązkowo musi odbyć się rytualna wyprawa wodza, bez której pan Władysław nie wyrusza w podróż.

Powrót z rajdu zaplanowano na koniec sierpnia.